ARTYKUŁ: Dynia w kosmetykach - właściwości i zastosowanie
Cześć! Co łączy Halloween z kosmetykami? Dynia! Jako, że dzisiaj właśnie Halloween to przygotowałam dla Was artykuł dotyczący dyni - jej właściwości i zastosowania w kosmetykach. Mam nadzieję, że temat Was zaintrygował i artykuł okaże się interesujący. Zapraszam do poczytania :)
JAK ZDEFINIOWAĆ DYNIĘ?
To proste - duże, okrągłe, ciężkie warzywo w kolorze pomarańczowym. To po części prawda. Dlaczego po części? A dlatego:
Dynia (Cucurbita L.) – rodzaj roślin jednorocznych z rodziny dyniowatych obejmujący około 20 gatunków. W stanie dzikim występują w strefach klimatu gorącego i ciepłego Ameryki.
Wynika z tego, że dynie są różne. I tak faktycznie jest. Każdy z nas o tym wie i każdy z nas widział przynajmniej kilka rodzajów dyni. Łączy je jednak dobroczynne działanie dla naszego zdrowia i urody.
Dynia (Cucurbita L.) – rodzaj roślin jednorocznych z rodziny dyniowatych obejmujący około 20 gatunków. W stanie dzikim występują w strefach klimatu gorącego i ciepłego Ameryki.
Wynika z tego, że dynie są różne. I tak faktycznie jest. Każdy z nas o tym wie i każdy z nas widział przynajmniej kilka rodzajów dyni. Łączy je jednak dobroczynne działanie dla naszego zdrowia i urody.
WŁAŚCIWOŚCI DYNI
Dynia zawiera witaminy - B1, B2, B6, PP, A, D, E oraz bardzo ważną, szczególnie w okresie jesienno-zimowym (czasie przeziębień i osłabionej odporności) witaminę C. Jest bogata w błonnik, żelazo, fosfor, potas, selen, cynk, a także fitosterole, skwalen, fitosteryny, cytrulinę, kukurbitynę.
ZASTOSOWANIE W KOSMETYKACH
Oprócz walorów smakowych, dynia często wykorzystywana jest jako składnik produktów kosmetycznych. Najpopularniejszym wytworem jest olej z pestek dyni, o którym więcej w dalszej części artykułu. Wyciągi i olej z dyni stosuje się najczęściej w kremach do twarzy, peelingach (szczególnie tych enzymatycznych, ponieważ miąższ dyni zawiera enzymy delikatnie złuszczające naskórek) i balsamach. Jednakże coraz częściej pojawia się w innych typach produktów (np. żelach pod prysznic czy maseczkach do twarzy).
OLEJ Z PESTEK DYNI
Olej ten nawilża, natłuszcza i odżywia skórę, działa kojąco i
wspomaga jej procesy naprawcze. Ze względu na dużą zawartość potasu działa oczyszczająco i rozjaśniająco. Polecany jest szczególnie do cery suchej, wrażliwej i odwodnionej oraz dojrzałej. Stosowany do masażu (w połączeniu 1:1 z innym olejem np. słonecznikowym) pomaga walczyć z rozstępami oraz cellulitem. Olej z pestek dyni można kupić na iperfumy.pl .
KOSMETYKI DYNIOWE, KTÓRE WYKONASZ W DOMU
Oprócz dostępnych w sklepach gotowych produktów można samemu przygotować sobie w domowym zaciszu dyniowe kosmetyki. Przepisów jest mnóstwo, poniżej przedstawiam trzy z nich, które zamierzam wypróbować w najbliższych dniach:
MASECZKA OCZYSZCZAJĄCA DO TWARZY, SZYI I DEKOLTU
Potrzebujemy:
* 1/2 szklanki rozgniecionego miąższu z dyni
* 1/2 szklanki jogurtu naturalnego
Pół szklanki rozgniecionego miąższu dyni ucieramy z połową szklanki jogurtu naturalnego. Odkładamy na dwie godziny. Po upływie tego czasu nakładamy na twarz, szyję i dekolt na 20 minut, po czym spłukujemy letnią wodą i osuszamy skórę.
Pół szklanki rozgniecionego miąższu dyni ucieramy z połową szklanki jogurtu naturalnego. Odkładamy na dwie godziny. Po upływie tego czasu nakładamy na twarz, szyję i dekolt na 20 minut, po czym spłukujemy letnią wodą i osuszamy skórę.
BALSAM DO UST
Potrzebujemy:
* 2 łyżki oleju kokosowego
* 2 łyżki oleju kokosowego
* 1 łyżka miodu
* 1 łyżka brązowego cukru
* 1 łyżeczka miąższu z dyni
Mieszamy składniki ze sobą w niewielkiej miseczce. Następnie przekładamy do malutkiego zamykanego słoiczka (do kupienia np. w Rossmannie). Balsam jest jak najbardziej jadalny :)
PŁUKANKA DO WŁOSÓW
Potrzebujemy:
* 2 szklanki drobno pokrojonej dyni (ze skórką)
Potrzebujemy:
* 2 szklanki drobno pokrojonej dyni (ze skórką)
* 3 szklanki wody
Dynię zalewamy wodą i odstawiamy na około 3 godziny. Następnie gotujemy miksturę na wolnym ogniu przez 40 minut. Studzimy i odcedzamy. Przestudzonym naparem płuczemy włosy.
A może Wy znacie jakieś kosmetyki zrób-to-sam z dynią w roli głównej? Podzielcie się przepisami! Sezon na dynie w pełni, więc trzeba korzystać.
Jak widzicie dynia to nie tylko pyszne warzywo sezonowe, ale także wspaniały składnik kosmetyczny. Warto sięgać po olej z jej pestek (można dodać też parę kropel tego oleju do codziennego kremu) oraz kosmetyki z niej wytwarzane. Nasza skóra na pewno polubi dynię i będzie coraz piękniejsza.
Szkoda, że nie mam na swojej "plantacji (hahaha)" dyni, to bym sobie zafundowała maseczkę swojską :D
OdpowiedzUsuńŚwietny i przydatny post. :)
OdpowiedzUsuńDyni w kosmetyku jeszcze nigdy nie miałam :D
OdpowiedzUsuńKosmetyki Michaela Todda mają w swoim składzie dynię właśnie, a przynajmniej jedna z jego maseczek :)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie zdarzyło mi się używać kosmetyków z dyni ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i interesujący post :)
Fajny wpis, ja nie przepadam za dynią :)
OdpowiedzUsuńz dyni lubię tylko pestki, nigdy nie wykorzystywałam jej w kosmetyce
OdpowiedzUsuńja raczej nie jestem zwolennikiem dyniek ale lubie ich wygląd :D
OdpowiedzUsuńDużo nowych rzeczy dowiedziałam się na temat dyni. Bardzo ciekawy post. ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Chętnie przetestowałabym tę maseczkę, ale na razie nie mam dyni ;/
OdpowiedzUsuńPestki dyni lubię jeść :D
OdpowiedzUsuńO masz, ale zbieg okoliczności, też ostatnio pisałam o dyni w kosmetykach ;D Jakoś mi się też tak fajnie zgrało z Halloween :)
OdpowiedzUsuńChyba wykorzystam Twój przepis na maseczkę. Muszę wreszcie kupić dynię w tym roku, bo mam chęć też na zupę-krem z niej.
OdpowiedzUsuńOlej z pestek dyni bardzo lubię. Skuszę się na maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńbabcia robila zupe - pychota
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, nie miałam jeszcze kosmetyków z dyni :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńgdybym miała pod ręką jakąś dynię to zrobiłabym ten balsam do ust ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :) kusiły mnie swego czasu kosmetyki z dynią.
OdpowiedzUsuńŚwietne przepisy! Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmuszę wyprobowac któregoś zabiegu z dyni :)
OdpowiedzUsuńwiem, że Organique oferuje nam krem z dodatkiem dyni, stosowałam próbkę kremu i byłam dość zadowolona
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że dynia ma tyle dobroci w sobie i że można stosować ją w kosmetologii :)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie podejściem do tematu Halloween, ale przy okazji dowiedziałam się o kosmetykach, które mogłam wykonać z resztek dyni, którą szykowałam na to święto :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnych kosmetyków dyniowych :D Ale słyszałam, że ma dobre właściwości :)
OdpowiedzUsuńW Organique jest linia do twarzy z wcyiągu z miąższu dyni :) bardzo ją lubie!
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam żadnego kosmetyki , w których znajdowała się dynia ;d Ale jestem ciekawa jakie daje rezultaty chociażby płukanka do włosów :)
OdpowiedzUsuńtaki balsam do ust chętnie bym zrobiła:)
OdpowiedzUsuńświetny post i bardzo na czasie :) chętnie wypróbowałabym olejku z pestek dyni :)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie pomyślała o dyni w kosmetykach! :) A widzę, że dynia oczyszcza, więc doskonale nadałaby się do mojej tłustej skóry. W sam raz na jesień. :)
OdpowiedzUsuńWłasnoręcznie nie ukręciłam jeszcze czegoś z dyni, co miałoby kosmetyczny sens, ale w kuchni dynię uwielbiam :) Mam maseczkę dyniową z Organique i muszę w końcu jej użyć! :D Narobiłaś mi smaka przedstawieniem dyni w tak pozytywnym dla naszej urody świetle.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A