Mój krem nr 6 z Fitomedu - czy się sprawdził?
Cześć! W tym poście chciałabym przedstawić swoją opinię na temat kremu, którego używałam w ostatnim miesiącu. Mowa o kosmetyku nawilżająco-odżywczym do cery mieszanej Mój krem nr 6 z firmy Fitomed. Zapraszam do poczytania :)
CO O KREMIE PISZE PRODUCENT?
Mój krem №6 jest kolejną propozycją w serii. W kremie znajduje się więcej wody aromatycznej, a mniej składników tłuszczowych. Jest lżejszy i szybciej się wchłania. Zawiera witaminę E, olej z awokado, olej z kiełków pszenicy, kompleks nawilżający w liposomach, wodę różaną i masło kakaowe - składniki dobrze nam znane z poprzednich edycji kremów z serii Mój krem.
Mój krem №6 nie tylko świetnie nawilża naskórek, ale także chroni skórę przed promieniowaniem UV w sposób naturalny. Masło kakaowe i olej z awokado są składnikami, które mają słabe działanie promieniochronne, a ich filtr SPF szacuje się na poziomie 3-5. Witamina E obecna w oleju z kiełków pszenicy chroni skórę przed nadmiarem wolnych rodników, które powstają podczas zwiększonej ekspozycji na słońce.
GDZIE KUPIĆ I ZA ILE?
Mój krem nr 6, tak jak i inne kosmetyki Fitomed można kupić w niektórych aptekach i sklepach zielarskich oraz online np. w sklepie producenta. Szczegółowa informacja o dostępności
produktów Fitomed w danych miastach znajduje się na stronie firmy. W
Krakowie znajdziecie je na pewno w Drogerii Jasmin na ul. Długiej. Ten krem kosztuje ok. 27 zł/50 ml.
MOJA OPINIA
PLUSY
+ Nawilża i odżywia cerę. Pierwsze efekty widoczne są już po kilku zastosowaniach - skóra staje się ona gładsza i promienna.
+ Krem ma lekką konsystencję, dzięki której szybko się wchłania. Trochę się błyszczy, ale nie pozostawia tłustej warstwy.
+ Nie zapycha porów. Nie przyczynia się do powstawania wyprysków.
+ Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia.
+ Dobrze sprawdza się zarówno jako krem na dzień, pod makijaż, jak i krem na noc.
+ Jest wydajny. Przez miesiąc stosowania zużyłam ok. 1/3 opakowania. Wnioskuję po tym, że wystarczy mi na 3 miesiące, czyli tyle ile jest ważny po otwarciu.
+ Zapach kremu jest subtelny. Wyczuwam w nim delikatny aromat róży.
+ Według mnie ma fajnie dobrany skład.
+ Kosmetyk zapakowany jest w plastikowy słoiczek, dzięki czemu nie ma problemu z wydobyciem produktu do samego dna. Może nie jest to bardzo higieniczna forma opakowania, ale zawsze można posłużyć się szpatułką.
MINUSY
- Etykietka odlepia się od opakowania.
- Kiepska dostępność.
SKŁAD
PODSUMOWUJĄC
Krem określiłabym jako uniwersalny, ponieważ sprawdza się i na dzień i na noc. Już po kilku użyciach widać efekty jego stosowania - ogólną poprawę kondycji cery. W składzie zawiera m.in. olej z awokado, olej z kiełków pszenicy i masło shea. Te trzy składniki bywają komedogenne, jednakże mojej skłonnej do zapychania skóry nie zapchały, więc być może i u Was krzywdy nie zrobią :) Mnie ten krem przypadł do gustu i uważam, że jest warty wypróbowania.
Jeżeli działa - i to za taką cenę - to mega warto!:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńna pewno kiedyś wypróbuję <3
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńja miałam nr 3 do cery suchej i bardzo lubiłam.
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale zapowiada się bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńpóki co mam spory zapas kremów, ale jak je wykorzystam chętnie sięgnę po ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale skusiłabym się na jakiś krem z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ale kusisz :) może jak wykończę zapasy... :D
OdpowiedzUsuńoj niestety kosmetyk nie dla mojej cery, jednak wyślę linka do tej recki koleżance pewnie ją zainteresuje ten krem. Fitomed to dobra firma! Bardzo ją lubię szkoda tylko że tak mało dostępna
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się taki uniwersalny produkt ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, pewnie dlatego, że nie jest zbyt łatwo dostępny..
OdpowiedzUsuńTaki uniwersalny dzienno-nocny to niezłe rozwiązanie, zwłaszcza, że kosztuje niewiele ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ma dużo plusów :) Nie miałam jeszcze tych kremów, muszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZnam go i jestem na NIE. Mam zupełnie odwrotne zdanie o nim :). Ma w składzie parę "fajnych" zapychaczy, które spowodowały zatkanie moich porów. No i podrażniał mi oczy - w trakcie wklepywania w skórę piekły mnie niesamowicie :(.
OdpowiedzUsuńJak widać - każda skóra inna :) Wspominałam o tych zapychaczach - mojej skłonnej do zapychania cery nie zapchały.
UsuńA co do pieczenia to u mnie nic takiego się nie przydarzyło - a zdarza mi się nakładać ten krem nawet na powieki.
Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej firmy, ale kiedyś z pewnością jakiś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie probowalam kosmetyków Fitomed ale coraz bardziej się do nich przekonuje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kremy i całą markę :)
OdpowiedzUsuńAktualnie testuję krem pod oczy i hydrolat oczarowy tej firmy, ale na kremy raczej napewno się nie pokuszę ;)))
OdpowiedzUsuńJa dalej mam spore zapasy kremów do twarzy, więc nie rozglądam się za niczym nowym ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kremu fitomed, ale chyba w końcu muszę spróbować :) fajnie, że się u Ciebie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremiku, ale myślę, że by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu...
OdpowiedzUsuńCzytałam o tych kremach na blogach, ale osobiście nie miałam jeszcze nic tej firmy.
OdpowiedzUsuńKremów na razie mam sporo więc nie planuję zakupu :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten krem ma w składzie pszenicę, bo szukam akurat czegoś nowego, ale na pszenicę mam uczulenie.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego czytam o kremach Fitomed - a fakt dostępność jest ich kiepska :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra również ma skłonność do zapychania, więc skoro u Ciebie sprawdził się tak dobrze, to myślę, że i mi krzywdy nie zrobi ;)
OdpowiedzUsuń