Peeling i maska w jednym, czyli o intrygującym kosmetyku z Tołpy
Cześć! Podczas wakacyjnego spotkania blogerek w Krakowie w moje ręce trafił kosmetyk z Tołpy, na który czaiłam się od długiego czasu, ale jakoś nie było nam po drodze. Jako, że byłam go bardzo ciekawa, wkrótce zaczęłam go używać. Czy się sprawdził? Czy da się połączyć peeling z maską? Tego dowiecie się z dzisiejszego posta. Zapraszam do poczytania :)
CO O KOSMETYKU PISZE PRODUCENT?
Orzeźwiający peeling-maska jest połączeniem intensywnego, naturalnego peelingu i maski regenerującej. Silnie odnawia i wygładza ciało. Odżywia i uelastycznia skórę. Orzeźwia, przywraca witalność i stymuluje do działania.
GDZIE KUPIĆ I ZA ILE?
Orzeźwiający peeling-maskę kupicie np. w Rossmannie, Hebe czy SuperPharm. Kosztuje ok. 40 zł/250 ml. Kosmetyk można dostać także w saszetce o wadze 42 g w cenie ok. 9 zł.
MOJA OPINIA
PLUSY:
+ Dobrze nawilża skórę. Pozostawia na niej wyczuwalną warstwę ochronną (nie tłustą!), która dodatkowo zapobiega utracie wody z naskórka.
+ Po nałożeniu czuć rozgrzewanie skóry, dzięki czemu łatwiej czerpie ona dobroczynne składniki z produktu.
+ Konsystencja przypomina mi masło - w opakowaniu jest gęsta, zbita, a po wydobyciu z łatwością rozprowadza się na ciele.
+ Na jedno użycie wystarcza około 1/10 opakowania. Producent zaleca stosować kosmetyk 1-2 razy w tygodniu, więc wystarczy nam go na 1-2 miesiące. Osobiście używam tego produktu raz w tygodniu i uważam, że jest to wystarczająco. Wydajność określam więc jako bardzo dobrą.
+ Kosmetyk nie zapycha, co często zdarza się przy tego typu produktach, więc za to wielki plus dla niego.
+ Zapach kosmetyku jest bardzo przyjemny. Wyczuwam w nim nuty cytrusowe w połączeniu z taką otulającą, ciepłą wonią. Podczas użycia można poczuć się jak w SPA - zapach roznosi się po całej łazience.
+ Opakowanie to brązowy, plastikowy słoiczek. Biorąc pod uwagę konsystencję maski-peelingu to najlepsze możliwe rozwiązanie. Szata graficzna stosowana, ładna i przejrzysta.
MINUSY:
- Drobinki peelingujące nie spełniają swojej roli. Niby są widoczne, ale praktycznie niewyczuwalne.
SKŁAD
PODSUMOWUJĄC
Jako maska do ciała - super, jako peeling - nie sprawdza się. Jeśli macie ochotę na ucztę dla zmysłu węchu, połączoną z dostarczeniem skórze solidnej dawki nawilżenia to koniecznie wypróbujcie. Mnie ten kosmetyk przypadł do gustu, pomimo zerowego działania peelingującego. Do stosowania jako maska - polecam, do stosowania jako peeling - nie polecam.
Pierwszy raz o nim słyszę. Drogi nie jest, chętnie się na niego skusze. Jako maskę oczywiście:)
OdpowiedzUsuńJako maska sprawdza się doskonale :)
UsuńPachnie cudnie i bardzo fajnie się nie myje,
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie peelinguje.
Wielka szkoda, drobinki w opakowaniu wyglądają dobrze, a na skórze znikają :D
UsuńNie słyszałam nigdy, ale zaciekawił mnie. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam. :**
Przez jakiś czas był bardzo rozchwytywany ten produkt, potem jakoś ucichło :)
UsuńKupiłabym dla samego zapachu :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto - pachnie wspaniale :)
UsuńDuży plus za brak zapychania :D
OdpowiedzUsuńOj tak :D
UsuńJeszcze nigdy nie używałam ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńSaszetkę chętnie wypróbuję na początek :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej od saszetki zacząć - można sobie wypróbować choćby czy zapach nam odpowiada :)
UsuńZa Tołpą nieprzepadam, niewiele rzeczy sie u mnie sprawdziło, ale jakby dobrze nawilżał to możliwe, ze byłabym zadowolona
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie ma większych drobinek, bo uwielbiam mocne zdzieraki :-)
OdpowiedzUsuńNie kupuję tego typu produktów, bo zwyczajnie uważam, że to strata pieniędzy jeśli chodzi o pielęgnację ciała. Strasznie polubiłam się z peelingiem ze skały wulkanicznej, który mi wysłałaś ;) Poza tym mam jeszcze żel pod prysznic i to mi w zupełności wystarcza :)
OdpowiedzUsuńczyli można powiedzieć że to bardziej taka maska niż peeling :D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale zapach napewno by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię delikatnie rozgrzewające maseczki, a co do peelingu to osobiście nie lubię bardzo drastycznych zdzieraków więc myślę że u mnie na twarzy jako peeling sprawdziłby się :)
OdpowiedzUsuńBarak zapychania to dobrze.
OdpowiedzUsuńKusza mnie kosmetyki tej marki, chetnie bym wyprobowala ;) Szkoda jednak, ze drobinki peelingujace slabe.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z Tołpy, ale ten masko-peeling mnie bardzo zaciekawił :) Lubię nuty cytrusowe :)
OdpowiedzUsuńnie skuszę się, raczej wolę klasyczne masła ;p
OdpowiedzUsuńZa tę cenę jednak wolałabym żeby te wszystkie oleje i wulkaniczne piaski lądowały przed mieszanką zapachową, a nie po...
OdpowiedzUsuńKasia nie wiem co się działo ale przez dłższy czas nie mogłam wchodzić do Ciebie na bloga - nie wyświetlał mi się :[ a jak wpisywałam nazwę to wyświetlało mi się że nie istnieje :[
OdpowiedzUsuńA mimo wszystko ten peelingo maskę chętnie bym wypróbowała ;]
Bardzo lubię nawilżające kosmetyki, zwłaszcza teraz kiedy jest już sezon grzewczy i moja skóra jest w tym czasie dość sucha :) Myślę, że warto zakupić ten kosmetyk, gdyż jest wydajny, 400 ml to spora pojemność :) Zachęciłaś mnie do zakupu :) Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńhttp://magda-wlosy.blogspot.com
Maska do ciała? W takiej wersji jeszcze nie stosowałam. ;]
OdpowiedzUsuńA no nie znam produktu ale warto wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji i na nowego posta :)
http://kosmetykiwmoimswiecie.blogspot.dk/2014/11/organique-body-butter-coffee-beans.html?m=0
jeszcze nic nie miałam tej firmy, ale jak go znajdę na na półce w sklepie na pewno kupię ! :D
OdpowiedzUsuńTołpę uwielbiam i mam sporo produktów tej firmy. Ta seria do ciała jest moją ulubioną zwłaszcza ze względy na obłędny zapach ;) maski-peelingu nie miałam, ale masła sa genialne. Mam strasznie dużo mazideł na stanie w domu, ale kusi mnie ponownie właśnie to masełko z tej serii.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki ujędrniające i modelujące Tołpy, więc kiedyś skuszę się z pewnością i na tę maskę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nie stosowałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Dopiero zaczynam: https://melladonna.blogspot.com/
Chyba najpierw kupiłabym saszetkę na wypróbowanie bo nie wiem czy chciałoby mi się używać maski do ciała :)
OdpowiedzUsuń