Figowe nawilżanie skóry z Le Petit Marseillais
Cześć! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kosmetyku, którego używałam jeszcze w październiku, a do niedawna trzymałam puste już opakowanie, aby zrobić zdjęcia. Mowa o nawilżającym mleczku do ciała do skóry bardzo suchej z Le Petit Marseillais w wersji figowej. Jesteście ciekawi czy się sprawdziło? Zapraszam do poczytania :)
CO O MLECZKU PISZE PRODUCENT?
Odkryj sekret urody kobiet z obszaru Morza Śródziemnego. By spełnić potrzeby bardzo suchej skóry, Le Petit Marseillais stworzył idealną kompozycję - połączył trzy wyjątkowe składniki z Południa: cudowne masło Shea, które odżywia i optymalnie nawilża skórę, kojący olejek z rumianku i wygładzające mleczko figowe. Dzięki lekkiej konsystencji mleczko nawilżające Le Petit Marseillais w jednej chwili wnika w głąb skóry, zapewniając jej uczucie komfortu przez cały dzień. Twoja skóra relaksuje się - jest miękka, nawilżona i cudownie pachnąca czarującym aromatem z nutą figi.
GDZIE KUPIĆ I ZA ILE?
To mleczko, tak jak i inne kosmetyki Le Petit Marseillais możecie kupić w Rossmannie za ok. 16 zł/ 250 ml. Obecnie kupicie je w promocji za 12,79 zł.
MOJA OPINIA
PLUSY:
+ Ma lekką konsystencję, dzięki której szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy.
+ Doskonale nawilża skórę. Nawilżenie jest długotrwałe. Przy regularnym stosowaniu skóra staje się miękka, gładka i bardziej elastyczna.
+ Pachnie słodko, pyszną, dojrzałą figą. Zapach niezwykle długo utrzymuje się na ciele i jest intensywny. Czasami wręcz aż denerwuje ta jego "moc" ;).
+ Wydajność kosmetyku określam jako dobrą. Butelka o pojemności 250 ml wystarczyła mi na miesiąc regularnego stosowania.
+ Mleczko znajduje się w opakowaniu z pompką, co uważam za idealną formę przy tego typu produktach. Butelka ma słodki różowy kolor, który przyciąga uwagę i zachęca do stosowania kosmetyku.
+ Cena produktu jest przeciętna, a dostępność świetna (praktycznie każdy Rossmann ma kosmetyki LPM w swojej ofercie).
MINUSY:
- Zawiera parafinę, która przy dłuższym stosowaniu może zapychać.MINUSY:
SKŁAD
PODSUMOWUJĄC
Przyjemne mleczko do ciała, o intrygującym figowym zapachu. Dobrze radzi sobie z nawilżaniem skóry i ma miłe dla oka opakowanie. Jeśli szukacie ładnie pachnącego nawilżacza do ciała i nie przeszkadza Wam zawartość parafiny w składzie to warto je wypróbować. Ja to mleczko polubiłam i z pewnością mogę je polecić.
Chyba wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńWypróbuję na pewno bo akurat kończy mi się mój balsam z tołpy :)
OdpowiedzUsuńA ogólnie to mam żel pod prysznic z tej firmy i jestem bardzo zadowolona :)
Chętnie bym wypróbowała, ale mam takie zapasy mazideł do ciała, że wystarczy mi na rok :P
OdpowiedzUsuńParafina w składzie, szczególnie mleczka do ciała, zupełnie mi nie przeszkadza - regularnie stosuję balsamy do ciała z tym właśnie składnikiem i trochę nie rozumiem tego przerażenia jego obecnością w składzie. Zapychanie, na skórze twarzy jeszcze rozumiem - pory tam łatwo się zatykają i w ten sposób budzimy się z nieprzyjemnymi niespodziankami, ale na ciele? Co tam ten balsam ma zapchać? :P
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko waniliowe :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam ani za balsamami ani za mleczkami :P
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem takim sucharem, że tylko masła mają u mnie rację bytu, mleczka i balsamy są za lekkie.
OdpowiedzUsuńKocham Twoje zdjęcia, zawsze są piękne i mnie zachwycają ♥
Nie wiem czy wypróbuję, ponieważ mam dużo innych balsamów, tak czy inaczej ciekawi mnie ta seria.
OdpowiedzUsuńmojego ciała żadne kosmetyki nawet z parafiną nie zapchały nigdy ale mam suchą skórę. parafiny raczej unikam
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam z nim styczności, ale to przez te zapasy kosmetyków do smarowania ciała :P
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że z parafiną, dla mnie odpada :(
OdpowiedzUsuń