Mój krem nr 3 - Fitomed
Hej! Sesja trwa w najlepsze (a może najgorsze?) co widać po mojej mizernej obecności na blogu. Jeden z trzech najtrudniejszych egzaminów już za mną, dwa kolejne pod koniec lutego, a w międzyczasie takie "łatwiejsze". Muszę jednak postarać się wygospodarować nieco więcej czasu na bloga, bo mam sporo tematów, o których chciałabym napisać i recenzji, które chciałabym przedstawić. W dzisiejszym poście zapraszam Was do przeczytania o moim kremowym ulubieńcu na dzień, czyli o produkcie Mój krem nr 3 z Fitomedu.
CO O KREMIE PISZE PRODUCENT?
Jego receptura została opracowana z myślą o dodaniu energii skórze zmęczonej długim okresem zimowym i brakiem dostępu światła słonecznego. Nie tylko cały organizm potrzebuje odżywienia, dotlenienia, witamin i energii, ale też nasza skóra. „Mój krem №3” zawiera oczywiście nasze ulubione masło kakaowe, ułatwiające wnikanie wszystkich składników lipidowych. Krem nr 3 odżywia skórę, pobudza funkcje życiowe naskórka i jego dotlenienie.
GDZIE KUPIĆ I ZA ILE?
W aptekach, sklepach z kosmetykami naturalnymi, a także w niektórych drogeriach. Można go nabyć też online, w sklepie Fitoteka, a konkretnie tutaj: klik. Kosztuje ok. 29 zł/50 ml.
MOJA OPINIA
Krem wspaniale nawilża i odżywia cerę. Stosowany systematycznie zapobiega powstawaniu niedoskonałości. Dodatkowo powoduje, iż twarz wygląda świeżo i promiennie. Zauważyłam też, że poprawił się jej koloryt. Krem stanowi również doskonałą bazę pod makijaż, mam nawet wrażenie, że przedłuża jego trwałość. Dzięki zawartości masła kakaowego nadaje się jako krem ochronny na zimę. Pozostawia na twarzy wyczuwalną warstwę, jednakże nie jest ona tłusta ani błyszcząca.
Kosmetyk ma bardzo gęstą konsystencję, przypominającą raczej masło niż krem. Pod wpływem ciepła dłoni delikatnie się ona roztapia, więc nie ma problemu z rozprowadzeniem produktu na twarzy. Po nałożeniu szybko się wchłania. Krem ten, tak jak i większość stosowanych przeze mnie kremów firmy Fitomed, okazuje się ogromnie wydajny i nie sposób zużyć go w wyznaczone 3 miesiące od otwarcia. Z doświadczenia wiem jednak, że stosowany nieco dłużej działa równie dobrze i myślę, że producent śmiało mógłby rozszerzyć termin przydatności do 5 miesięcy. Skład kosmetyku jest przyjemny. Opakowanie kremu to słoiczek zabezpieczony dodatkową przykrywką pod wieczkiem. Szata graficzna prosta, utrzymana w odcieniach bieli i ciemnego różu.
PODSUMOWUJĄC
Kremy z Fitomedu zwykle spisują się u mnie bardzo dobrze. Tak też jest i z tym kremem. Spełnia wszystkie moje oczekiwania, przez co śmiało mogę dodać go do grona moich ulubieńców. Jest idealny do suchej skóry - odżywia ją i nawilża, a jednocześnie nie zapycha. Jeżeli macie skórę suchą lub normalną to powinniście go wypróbować. Wydaje mi się, że nada się też do innych typów cery.
Widząc taką konsystencję chyba bym się przeraziła i bała nakładać na twarz :) ale skoro mówisz, że szybko się wchłania i nie tłuści, a jeszcze fajnie pielęgnuje to super :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wreszcie wypróbować jakiś kosmetyk Fitomedu, mam nadzieję że dla mojej cery mieszanej a w dodatku wrażliwej coś się znajdzie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kremik, najbardziej spodobało mi się to, że zapobiega powstawaniu niedoskonałości :D
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za tymi kremami i nie mam ochoty ich próbować :)
OdpowiedzUsuńNadaje się do cery tłustej z dużą ilością niedoskonałości?
OdpowiedzUsuńA czy on nie zapycha? Bo mam ostatnio straszny z tym problem :/
OdpowiedzUsuńZ tej firmy nie miałam jeszcze kosmetyków ale sporo mnie kusi. Chętnie coś wypróbuję w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńsuper, że tak dobrze się sprawdził! może kiedyś się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremy kremy z Fitomed, obecnie mam tradycyjny krem półtłusty i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo sesja :/ tego kremu nie znam, ale inne które testowałam z tej firmy nie wywarły na mnie wielkiego wrażenia
OdpowiedzUsuńOn nie ma masła shea
OdpowiedzUsuń