Róż do policzków z Butterfly Collection - czy warto po niego sięgnąć?
Cześć! Róż do policzków jest kosmetykiem, który szybko nada zdrowego wyglądu cerze. Do wyboru mamy wiele odcieni, przez co możemy dobrać odpowiedni dla swojej karnacji. Są też kolory uniwersalne, pasujące praktycznie każdemu. Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję jednego z różów - różu marki Butterfly Collection. Zapraszam do poczytania :)
CO O RÓŻU PISZE PRODUCENT?
Róż do policzków Miss Butterfly to idealny kosmetyk dla młodych kobiet, które chcą podkreślić swoje rysy twarzy. Pozostawia efekt zdrowo wyglądającej, promiennej cery przez wiele godzin. Kolorystyka dopasowana została do różnych karnacji, tak aby każda kobieta znalazła swojego faworyta. Kosmetyk nałóż miękkim pędzlem na szczyty kości policzkowych.
GDZIE KUPIĆ I ZA ILE?
Stacjonarnie
podkład można dostać w niektórych małych drogeriach. Online dostępny
jest w drogerii Strefa Urody, a dokładnie tutaj: klik. Kosztuje ok. 7 zł/7 g. Do wyboru mamy sześć odcieni.
MOJA OPINIA
PLUSY:
+ Daje naturalny efekt, raczej nie można z nim przesadzić, dzięki czemu nawet niewprawiona w nakładanie różu osoba powinna sobie poradzić z jego aplikacją.
+ Bardzo fajnie sprawdza się na co dzień. Po nałożeniu cera wygląda świeżo i zdrowo.
+ Posiadam odcień 01 Rose Gold, który idealnie komponuje się z jasną, ciepłą karnacją.
+ Nie pyli, nie kruszy się ani nie odłamuje się.
+ Jest wydajny - po miesiącu stosowania praktycznie nie widać ubytku.
+ Opakowanie jest solidne, zamykane na zatrzask, nie otwiera się samowolnie. Szata graficzna utrzymana w bieli, miła dla oka. Wytłoczone na różu motylki wyglądają uroczo.
+ Ma dość niską cenę.
MINUSY:
- W ciągu dnia nieco blaknie na twarzy.
- W ciągu dnia nieco blaknie na twarzy.
- Słaba dostępność.
PODSUMOWUJĄC
Przyjemny róż, chociaż znam lepsze. Dobry dla początkujących, jednak dla bardziej zaawansowanych osób może być nieco za słaby - cały czas osiąga się nim podobny, delikatny efekt. Odcień, który posiadam pięknie prezentuje się na twarzy, ale brakuje mi większej trwałości - pod koniec dnia jest praktycznie niewidoczny. Polecić go niestety nie mogę, ale odradzić też nie - jest po prostu przeciętny.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
Zachęcam do zapoznania się z całą ofertą tej marki za pomocą strony internetowej, a także do śledzenia Verona Cosmetics Professional na Facebooku.
Nie znałam tego różu, ale ja rzadko z róży korzystam, mam własne naturalne :P a jeżeli już to bardziej pasują do mnie odcienie brzoskwiniowe, wszelkie różowe róże jeszcze bardziej podbijają widoczność moich naczynek ;/
OdpowiedzUsuńu mnei czesto w kiosku są ich kosmetyki ;p
OdpowiedzUsuńja kosmetyki butterfly zazwyczaj widywałam w takich sklepikach wszystko po 2, 3, 5zł... kiedys nawet uczyłam się malować na cieniach butterfly :D takie maksymalnie marne początki, dlatego z uśmiechem na ustach wspominam tę firmę:P
OdpowiedzUsuńMam juz pełno różów, ale chętnie witam nowe;)
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo ;) Ale mi bardziej pasują brązy, więc skusiłabym się na inny odcień :D
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor , chętnie bym wypróbowała na swoim policzku :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo kolejny kosmetyk tej firmy :) Zaczynam być jej ciekawa... :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńja nie używam różu choć bardzo mi sie podobają :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się skusiła, ale mam całkiem podobny tylko z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że trwałość słaba ;p ja od siebie polecam tani i dobry róż z MUA - u mnie się trzyma praktycznie cały dzień :)
OdpowiedzUsuńNie znałam jeszcze tego różu ale może być fajny:) zapraszam na mój początkujący blog:) szafazkosmetykami.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKolorki są super - zwłaszcza te 2 i 5 :)
OdpowiedzUsuńZnam kosmetyki z Bingo i chwalę sobie :) obserwuję i zapraszam na nowa recenzję
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetykiwmoimswiecie.blogspot.dk/2015/01/nivea-happy-time.html
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMi się ten róż bardzo podoba i ładnie wygląda na buzi. Szczególnie te wypukłe motylki pięknie się prezentują. Zresztą już pisałam
OdpowiedzUsuń