O borowinowym eliksirze BingoSpa z rozmarynem
Cześć! Dopadła mnie ostatnio wiosenna niemoc, zwana potocznie przeziębieniem, co odbiło się na mojej aktywności na blogu. Powoli wracam do życia, w tym do bloga. Na rozgrzewkę przygotowałam dzisiaj recenzję eliksiru borowinowego BingoSpa z rozmarynem. Jesteście ciekawi? To zapraszam do przeczytania mojej opinii.
OD PRODUCENTA
OD PRODUCENTA
Substancje organiczne zawarte w borowinie kwasy huminowe, białka, enzymy, estrogeny i związki bituminowe powodują regenerację naskórka i uszkodzonych tkanek, a także zwiększenie ukrwienia skóry oraz uaktywniają reakcje, które powodują wzrost metabolizmu komórkowego.
Wyciąg z rozmarynu ujędrnia i pobudza odnowę skóry.Po kąpieli skóra jest gładka jak aksamit.
GDZIE KUPIĆ I ZA ILE?
Eliksir borowinowy z rozmarynem BingoSpa możecie kupić w sklepie producenta, a także w hipermarketach Tesco oraz Auchan. Kosmetyk o pojemności 500ml kosztuje 12 zł.
MOJA OPINIA
MOJA OPINIA
Już po pierwszym użyciu produktu zrobiłam zdjęcia do notki z recenzją, bo rubinowy kolor kosmetyku wygląda w butelce przepięknie, szczególnie pod światło. Dlatego też na zdjęciach nie widać szczególnego ubytku w opakowaniu. Na chwilę obecną pozostało mi tego eliksiru zaledwie trochę na dnie butelki, toteż pora na recenzję.
Tuż po pięknym kolorze produktu, zamkniętym w prostym, aczkolwiek gustownym opakowaniu zwróciłam uwagę na intensywny, ale nie przesadzony zapach kosmetyku. Nie czuję tutaj jednak rozmarynu, czego spodziewałam się po nazwie produktu. Wyczuwam natomiast wyraźnie żeń-szeń, który jest obecny w składzie, więc nos mnie nie myli. Zapach żeń-szenia jest bardzo charakterystyczny, z jednej strony jakby ziołowy, a z drugiej taki otulający. Podoba mi się. Co prawda, trochę brakuje mi rozmarynowej woni, ponieważ zapach rozmarynu jest jednym z moich ulubionych roślinnych aromatów. Uważam, że aromat jest na tyle uniwersalny, że eliksir borowinowy z rozmarynem BingoSpa nadaje się zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Kolejnym aspektem wymagającym oceny jest konsystencja produktu. Jest ona lejąca aczkolwiek dosyć gęsta, skoncentrowana, przypomina mi standardowy płyn do kąpieli. Całkiem dobrze się pieni. Eliksiru można użyć zarówno do kąpieli w wannie, jak również pod prysznicem jako zamiennika żelu pod prysznic (tutaj polecam użyć gąbki, bo wtedy otrzymujemy większą pianę i zużywamy mniej produktu), chociaż w tym przypadku dobroczynne działanie będzie mniej odczuwalne. Na jedno zastosowanie wystarcza jedna zakrętka produktu, dzięki czemu wydajność tego eliksiru jest na dobrym poziomie.
Na koniec rzecz najważniejsza, czyli działanie. Od razu powiem, że jest bardzo zadowalające. Już po pierwszym użyciu skóra ciała staje się miększa i gładsza. Po kilku zastosowaniach coraz bardziej czuć poprawę jej elastyczności oraz jędrności. Zaczynają być też widoczne efekty regeneracyjne. Po każdym użyciu skóra jest zrelaksowana i odprężona, a mięśnie pod nią błogo rozluźnione. Eliksir szczególnie dobrze sprawdza się po wysiłku fizycznym (po ćwiczeniach czy też po pracy), właśnie z racji tych odprężających ciało właściwości. Producent obiecuje, że produkt uaktywnia reakcje, które powodują wzrost metabolizmu komórkowego - ciężko mi jest to ocenić gołym okiem, ale podejrzewam że wspominana wyżej poprawa jędrności i elastyczności skóry jest z tym w dużym stopniu powiązana.
Ale pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPrzyjemniak widzę. kiedyś miałam kąpiel borowinową z Bingo, była całkiem podobna jak widzę, tylko tego rozmarynu nie było.
OdpowiedzUsuńA co do zdjęć to dobrze zrobiłas, ze zdjęcia cyknęłaś póki butelka była pełna. Ja zawsze robię albo jeszcze nie użytym kosmetykom albo takim z niewielkim użyciem. Dużo lepiej to wygląda na zdjęciach, opakowania nie są jeszcze jakoś brudne czy zniszczone, no i pokazujesz kosmetyk w pełni.
Właśnie kończy mi się płyn pod prysznic więc postaram się wypróbować to cudo :)
OdpowiedzUsuńI am Journalist
musi mieć bardzo ciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńKolor rzeczywiście piękny :) Nie wiem, czy spodobałby mi się jego zapach ;)
OdpowiedzUsuńNie mam wanny niestety :(
OdpowiedzUsuńPiękny, soczysty kolorek! Dziękuję niebiosom za wannę, nic tak nie odpręża jak długa kąpiel :). Tego specyfiku jeszcze nie miałam, ale ostatnio rzadko kupowałam płyny i sole do kąpieli, więc na pewno ten produkt wypróbuję :).
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńJuż drugi kosmetyk z BingoSpa który mnie zaciekawi i który muszę chyba dodać do swojej listy must have :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! :) Niestety nie miałam tego eliksiru. :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :))
OdpowiedzUsuńWszystko prezentuję się ładnie i zachęcająco ale zastanawiam się nad zapachem, bo to nie moje nuty :/ Jeśli będę w Tesco to poszukam go na sklepowych półkach :)
OdpowiedzUsuńTakie zapachy lepiej sprawdzają się u mnie jesienią, ale kosmetyk wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Mam eliksir z jedwabiem i też jestem zadowolona, bo dodatkowo tworzy masę piany :)
OdpowiedzUsuńChociaż wyglądem kusi, to nie wypróbuję, bo wolę prysznic.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy zapach by mi się spodobał Ładnie się prezentuje :) :)
OdpowiedzUsuńOj kusisz!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele w takich mocnych kolorach, od razu mam ochotę ich użyć :>
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, ale inne produkty tej marki skutecznie mnie do siebie zraziły....
OdpowiedzUsuń