Piątek dla urody - cz. I - cera
W najbliższą niedzielę idę na przyjęcie komunijne i chciałabym aby moja skóra wyglądała promiennie i świeżo, więc już dziś zabieram się za kilka zabiegów pielęgnacyjnych. Dzisiaj uwagę poświęcę cerze i skórze całego ciała, a jutro zajmę się paznokciami. Postanowiłam przedstawić na blogu jakie czynności będę wykonywać, dzieląc to na trzy posty - dwa piątkowe i jeden sobotni. A nóż komuś z Was przydadzą się one w trakcie przygotowań do jakiejś okazji lub też zainspirują do zrobienia sobie w domu małego SPA bez okazji, co doskonale poprawia nastrój. No to zaczynamy.
OCZYSZCZANIE
Aby zabrać się za oczyszczanie twarzy w domu najpierw przygotowałam sobie rzeczy, które będą mi do tego celu potrzebne, żeby potem nie biegać od łazienki do pokoju po kolejne kosmetyki i akcesoria.
Najpierw oczyszczanie mechaniczne, czyli szczoteczka do twarzy z Biedronki zwilżona wodą z odrobiną ulubionego produktu do mycia twarzy z Alterry. Tym sposobem pozbywam się bardziej widocznych zanieczyszczeń i suchych skórek.
Po takim zabiegu skóra staje się o wiele gładsza. Na dokładkę wykonuję jeszcze peeling enzymatyczny, aby pozbyć się martwego naskórka, który gołym okiem nie jest aż tak widoczny.
Na koniec oczyszczania przecieram twarz oczyszczającym płynem bakteriostatycznym z Pharmaceris z 2% kwasem migdałowym.
NAWILŻANIE I ODŻYWIANIE
Gdy już porządnie oczyszczę skórę to przychodzi czas na nałożenie maseczki. Zwykle sięgam po glinkowe maseczki, ale dzisiaj kuszą mnie algi, więc to one zagoszczą na mojej twarzy. Konkretnie będzie to profesjonalna maska algowa do twarzy Nacomi na przegotowanej wodzie. Ma ona za zadanie wzmocnić naczynia krwionośne i pomóc odzyskać właściwy poziom nawilżenia skóry. Maskę trzymam na twarzy 15 minut, po czym zdejmuję ją delikatnie.
Gdy już porządnie oczyszczę skórę to przychodzi czas na nałożenie maseczki. Zwykle sięgam po glinkowe maseczki, ale dzisiaj kuszą mnie algi, więc to one zagoszczą na mojej twarzy. Konkretnie będzie to profesjonalna maska algowa do twarzy Nacomi na przegotowanej wodzie. Ma ona za zadanie wzmocnić naczynia krwionośne i pomóc odzyskać właściwy poziom nawilżenia skóry. Maskę trzymam na twarzy 15 minut, po czym zdejmuję ją delikatnie.
Po zastosowaniu maseczki skóra jest już bardzo mięciutka i wyraźnie nawilżona. Nie stosuję już większych nawilżaczy, aby nie obciążyć cery. Nakładam więc jeszcze tylko lekki krem odżywczy Nivea Care, który szybko się wchłania i nie pozostawia na twarzy nieprzyjemnej warstwy. Krem posiadam od niedawna, otrzymałam go w akcji testowania z Nivea, ale na razie dobrze się sprawdza na mojej cerze, więc stosuję go systematycznie.
I to już wszystko. Dzięki tym kilku czynnościom cera wygląda zdecydowanie lepiej, a całość zabiegów nie zajmuje więcej niż 30 minut. Pod wieczór zapraszam na drugą część dotyczącą pielęgnacji ciała.
Bardzo lubię ten płyn bakteriostatyczny:) Kremik nivea ostatnio kupiłam i czeka na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się sprawdzi krem u Ciebie :)
UsuńDla mnie ta szczoteczka z Biedronki jest zbyt agresywna, nie mogę jej stosować tak jakbym chciała :) od niedawna mam tą emulsję oczyszczającą do twarzy z Alterra i już bardzo polubiłam, a krem z Nivea zbiera same dobre opinie, więc pewnie się pokuszę :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa się nie spodziewałam zbyt wiele po tym kremie, a tu takie zaskoczenie pozytywne :)
UsuńTa azczoteczka z Biedronki mnie kusi, raz na jakiś czas jest do kupienia, ale nie udało mi się na nią nigdy trafić :)
OdpowiedzUsuńOstatnio też była w gazetce, więc może uda Ci się ją upolować :)
Usuńa mnie zaciekawił ten płyn oczyszczający. muszę o nim więcej poczytać:)
OdpowiedzUsuńDziałanie antybakteryjne jest wręcz widoczne gołym okiem :)
UsuńUżywałam kiedyś tej szczoteczki, ale więcej szkód mi narobiła niż pożytku , tak więc już po nią nie sięgam.
OdpowiedzUsuńProdukt do mycia buzi z Alterry znam i bardzo lubię :) Również uwielbiam używać maseczek z glinki :)
Może była za mocna do Twojej cery, ta szczotka jest naprawdę niezłym zdzierakiem.
UsuńJa wykonuje bardzo podobnie swoj rytual przed takim wyjsciem.Ale u mnie Nivea odpada, strasznie mi skore zapycha :(
OdpowiedzUsuńU mnie zwykle kremy Nivea też zapychały, ale ten o dziwo jest bardzo lekki i moja skóra go polubiła :)
UsuńTrochę tego jest, ale grunt, że daje efekty ;)
OdpowiedzUsuńNa co dzień nieco mniej używam kosmetyków :) bo maska czy peeling to tylko raz w tygodniu :)
Usuńemulsje z Alterry uwielbiam,własnie muszę zrobić sobie jej zapas :) U mnie wygląda to podobnie tylko nie mam tej szczoteczki i używam kremu bambino z cynkiem :)
OdpowiedzUsuńTeraz w Rossmannie promocja na pielęgnację do twarzy, więc pewnie i ta emulsja z Alterry się wlicza :)
Usuńdużo dobrego słyszałam o tym kosmetyku z alterry, chyba będę musiała go w końcu kupić ;)
OdpowiedzUsuń+ zobacz czy z Twoją pocztą wszystko ok, bo odrzuca wiadomości wysłane do Ciebie z powodu jakiejś awarii w serwisie, w którym masz pocztę i ja nie otrzymuję od Ciebie żadnych wiadomości oraz Ty pewnie ode mnie też nie jeśli je odrzuca. może spróbuj się skontaktować ze mną ze swojego gmaila? ;)
UsuńCoraz częściej mam problemy z tą pocztą ;/ Zaraz napiszę do Ciebie z gmaila :)
UsuńOkej. Wielkie dzięki, bo próbowałam kilka razy wysłać wiadomość i o tyle o ile znam angielski i dobrze to przetłumaczyłam, to ani Twoja ani moja wina, tylko wina serwisu interia. Także czekam :) + może warto zmienić serwis i pocztę o ile są takie problemy? ;)
UsuńNapisałam na gmaila :) Poczty nie zmienię, bo mam na nią wszelakie konta i umowy i byłoby strasznie dużo załatwiania żeby wszystko pozmieniać.
UsuńNie na gmaila tylko z gmaila :D
UsuńNa razie jeszcze nic nie dostałam: blog.simple.outlook@gmail.com :)
UsuńDomyśliłam się ;) Podaj swojego gmaila to ja napiszę do Ciebie, bo jak na razie nic mi od Ciebie nie doszło :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZaciekawiła mnie ta maska z algami.
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób, mnie zawsze brakuje czasu :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty pielęgnacyjne :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam mechanicznego oczyszczana twarzy.
OdpowiedzUsuńużywałam na początku tej szczoteczki z biedry, ale trochę mi się już zużyła, więc teraz już rzadko jej używam ;)
OdpowiedzUsuńmam alterrę jest super
OdpowiedzUsuńTeż testuję nowy krem Nivea. I jak narazie jest ok.
OdpowiedzUsuńMam ten kremik, ale jeszcze go nie testowałam.
OdpowiedzUsuńJa chyba zaraz sobie zrobię takie SPA :p
OdpowiedzUsuńTego peelingu z Lirene nie mogłam używać, dostałam alergii :(
OdpowiedzUsuńZawsze jestem zadowolona z kosmetyków Nivea :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://pieknekosmetyki.blogspot.com/