5 sygnałów, że zbliża się jesień


Cześć! Czy Wy też czujecie zbliżającą się jesień? Jeśli nie, to koniecznie przeczytajcie dzisiejszego posta. Ona nadchodzi wielkimi krokami. Kto? No, jesień! A świadczą o tym m.in. takie rzeczy:

MUSZKI OWOCÓWKI PIJĄ PIWO

Tytuł zdawałby się żartobliwy, ale ma wiele wspólnego z prawdą. Muszki owocówki to zmora wielu domów późnym latem i wczesną jesienią, w tym mojego. Chociaż nic jedzeniowego nie leży na wierzchu to i tak wszędzie pełno tych muszek. Oblegają szczególnie kuchnię, ale i w pokojach ich dostatek. Wczoraj wieczorem mój tata zostawił w kuchni butelkę po piwie i dziś rano była wręcz oblepiona muszkami. I to już nie pierwszy raz takie zdarzenie. Alkoholizm muszek owocówek mnie przeraża. 

ZIMNE PORANKI, NOCE TEŻ ZIMNE

To jeden z najbardziej odczuwalnych symptomów nadchodzącej jesieni. O ile w ciągu dnia temperatura jest przyjemna, o tyle nocami i nad ranem można nieźle zmarznąć. Na wiosnę poranki i noce też są chłodne, ale jakoś po lecie bardziej się to odczuwa, dlatego zimne poranki są dla mnie nieodłącznym elementem nadchodzącej jesieni.

PRZYDAŁABY SIĘ NOWA HERBATA

Gdy obok sklepowej półki z herbatami lub też gorącymi czekoladami nie mogę przejść obojętnie, oznacza to tylko jedno: jesień is coming. Jestem pewna, że wiele i wielu z Was ma podobnie. Tak jak zwierzęta zbierają jedzeniowe zapasy na zimę, tak my, herbatolubni i czekoladoholicy znosimy do naszych domów herbaciane i czekoladowe zapasy.

GDY NA DWORZE PLUCHA, NIE WYSTAWIĘ NAWET UCHA

Budząc się rano w deszczowy i zimny dzień szukam miliona powodów, dla których powinnam jeszcze poleżeć w łóżku. To nic, że pasowałoby wstać do pracy czy innych równie absorbujących zajęć, przez które trzeba wyjść z domu. A gdy deszczowych i zimnych dni coraz więcej, kalendarz wskazuje miesiąc na "w" to oznacza to nic innego jak tylko nadchodzącą nieubłagalnie jesień.

NA ZAKUPY RUSZYĆ CZAS

Mężczyźni chyba nie mają tej przypadłości co kobiety. My musimy co roku uzupełniać sezonowo swoją szafę. To nic, że rok temu kupiłyśmy trzy pary botków, dwie kurtki i torebkę rzucając swojej drugiej połowie podczas zakupów krótkie hasło "nie mam nic na jesień". W tym roku też "nie mam nic na jesień", no bo wszystko kupione rok temu zdaje się taaaakie stare. 

Czasem zdarza się nam popadać w zakupoholizm i wtedy najlepszym rozwiązaniem byłoby wyposażenie chłopaka/narzeczonego/męża w system monitorowania GPS http://www.gpsguardian.pl/, żeby mógł śledzić nasze sklepowe wojaże i w razie potrzeby otrzeźwić, choćby stwierdzeniem "Już po zimie, a Ty dalej kupujesz ubrania na jesień?" ;)


A Wy po czym poznajecie, że nadchodzi jesień?




Komentarze

  1. Hahaha :D dobry wpis :D alkoholizm muszek owocówek - mistrzostwo świata :D

    OdpowiedzUsuń
  2. co do herbat wszelkiej maści i ciuchów zgadzam się w 100%. Przez cały rok nie kupuję tyle ubrań ile w okresie jesiennym, mam wrażenie, że na tą porę firmy wypuszczają najlepsze ciuchy i dodatki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesienią zdecydowanie sięgam po pyszne herbatki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Depresyjna pora roku, nie lubię :( Pozdrawiam Cię serdecznie :) :*

    OdpowiedzUsuń
  5. A to Ci muszki alkoholiczki :) Zapasy herbatek smakowych już zaczęłam robić a moje uszy siedziały najchętniej cały czas w domku więc jesień już chyba zawitała do nas :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja poznaję jesień po tym, że kot pcha się pod kołdrę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Alkoholizm muszek owocówek <3
    Faktycznie mamy już jesień, nie potrafię przejść obojętnie obok półek z herbatkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj noce i poranki rzeczywiście są już zimne, ale po tych upałach w lecie, jakoś zupełnie inaczej zaczęłam patrzeć na jesień i zimę, chyba je polubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj tak, wczoraj wyszłam na dwój po 00:00 i jak zobaczyłam 8 stopni to włączyłam ogrzewanie w aucie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Po tych zimnych nocach i porankach (chociaż wiosna tez tak ma ), po spadających liściach oraz po tym że zieleń nie jest juz taka ładna i intensywna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja niestety pracę rano zaczynam naprawdę rano i chłodne poranki dają mi się we znaki...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.