O balsamach do ust EOS - Summer Fruit i Sweet Mint
Od końca grudnia testuję balsamy do ust EOS w dwóch wersjach: Summer Fruit i Sweet Mint. Wyrobiłam sobie już o nich opinię, więc czas na podzielenie się nią na blogu. Postanowiłam zrecenzować je razem, bo działanie i składy mają właściwie identyczne. Różnią je jedynie zapachy i kolory opakowań.
Obydwa balsamy doskonale nawilżają i odżywiają usta. Stosując je, zapomniałam co to suche skórki i pękające wargi, pomimo tego, że jest zima i przez kilka dni temperatury na zewnątrz sięgały po -10 stopni.
Balsamy te nie oblepiają ust tłustą warstwą, a jedynie pozostawiają na nich delikatną powłoczkę, co mi bardzo odpowiada. Sprawdzają się nie tylko do stosowania solo, ale też pod kolorową pomadkę. Po nałożeniu na usta miętowej wersji odczuwam przez chwilę mrowienie. Przy owocowej nie ma takiego efektu. Zapewne w miętowej to zasługa olejku lub ekstraktu mentolowego.
Konsystencja balsamów przypomina mi olej kokosowy w stałej postaci - niby gęsta, zbita, a w kontakcie z ustami przyjemnie się roztapia.
Balsam Summer Fruit pachnie niczym napój wieloowocowy. Z jednej strony jest słodki, a z drugiej taki orzeźwiający. Natomiast Sweet Mint perfekcyjnie odwzorowuje woń miętowych gum do żucia - jest bardzo świeży, ale jednocześnie ma w sobie nutę słodyczy. Obie wersje zapachowe idealnie trafiają w mój gust.
Niestety składów Wam nie pokażę, ponieważ znajdowały się na foliach zabezpieczających, które po prostu wyrzuciłam. Musicie na słowo uwierzyć mi, że balsamy praktycznie w 100% składają się z naturalnych olejów i ekstraktów.
Na koniec jeszcze kilka słów odnośnie opakowań balsamów. Uważam, że są rewelacyjne! Owalny kształt, przypominający jajeczko i odkręcana zatyczka to fantastyczne rozwiązanie. Zarówno pod względem praktyczności, jak i wyglądu.
Obydwa balsamy sprawdzają się u mnie bardzo dobrze i mogę śmiało zaliczyć je do grona moich ulubieńców.
Balsamy do ust EOS można kupić w perfumeriach Douglas i na douglas.pl. Kosztują 25 zł/7 g. Dostępne są też inne wersje zapachowe.
Dla mnie za słabo nawilżają.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a u mnie znowu sprawdzają się świetnie w kwestii nawilżania :)
UsuńMam Summer Fruit - dla mnie pachnie dość męcząco, ale naturalnie i bardziej ładnie niż brzydko - kwestia gustu. :) Smak jest tylko zbyt słodki, ale sama idea jajeczka oryginalna, przyjemna dla oka (choć nieco niepraktyczna w połowie opakowania). A działanie jest dla mnie w sam raz, choć wiem, że na bardzo suche usta są zbyt słabe - to czuć w zasadzie po tej delikatnej powłoczce. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo słodki smak tego Summer Fruit! :D Dopiero po Twoim komentarzu postanowiłam go spróbować :D Nie mam tendencji do oblizywania ust, dlatego pewnie wcześniej nie zwróciłam uwagi na smak :)
UsuńJa mam summer fruit :) Bardzo go lubię :D
OdpowiedzUsuńW planach mam zakup Coconut Milk i właśnie ten mietowy :)
Coconut Milk chętnie bym przygarnęła :D
UsuńMnie cały czas ciekawi jak one się spisują pod koniec, palcem się je używa czy wyrzuca pół balsamu? :D
OdpowiedzUsuńJak zużyję to dam znać :D Po miesiącu używania ubytków nie widać, więc może to trochę potrwać :D
Usuńchyba niestety byłyby za słabe dla moich przesuszonych ust
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię Vanilla Mint :)
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać którąś wersję:) na razie mam kilka innych nie zaczętych mazidełek do ust więc na nie pora w pierwszej kolejności.
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie mam swojego balsamu :( ale sprezentowałam koleżankom na święta i są zadowolone, więc może i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem są mega, najbardziej lubię malinkę :)
OdpowiedzUsuńU mnie nic nie pobije Carmexu w słoiczku :D.
OdpowiedzUsuńMam wersję Summer Fruit i też bardzo mi się podoba. :) Nawilża dość fajnie, ale traktuję ten balsam jako produkt na co dzień, używany w czasie dnia, bo na noc lubię używać Tisane. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tych balsamów :)
OdpowiedzUsuńmama wersję truskawkową, ale jeszcze jej nie otworzyłam :D
OdpowiedzUsuńZawsze mnie kusiły, ale jakoś ich nie kupiłam. Chętnie wersje miętową bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńMyślałam o nich, ale są dla mnie za drogie :) Najlepiej nawilża mi usta zwykła pomadka z NIVEA:)
OdpowiedzUsuńJa mam 6 jajeczekn:P
OdpowiedzUsuń