Róż do policzków z olejem arganowym Paese - nr 46
Ostatnio mam sporo na głowie. Zbliża się sesja zimowa na uczelni, nauki jest mnóstwo, a do tego dochodzi pisanie pracy licencjackiej. Wybrałam specjalność ubezpieczenia, toteż w tym temacie będzie moja praca licencjacka. Analiza polis ubezpieczeniowych przyprawia mnie o ból głowy. Ciągle szukam idealnych przykładów do trzeciego rozdziału mojej pracy licencjackiej. Po dokładnym wczytaniu się w OWU nie raz dziwię się, jak ktoś dobrowolnie mógł pokusić się o wykupienie danej polisy. Haczyków jest mnóstwo, jednakże większość ludzi dokument zwany Ogólne Warunki Ubezpieczenia czyta tylko pobieżnie albo wcale nie czyta. W efekcie czego zawierają umowę ubezpieczenia, którego warunki wcale nie są dla nich takie super, jakby się pierwotnie zdawało. Gdy chcemy zrezygnować z polisy, która okazuje się być dla nas niekorzystną, to warto skorzystać z usług Kancelarii Lex http://www.polisolokaty.com/, służącej pomocą prawną w zakresie m.in. ubezpieczeń. Jest to doświadczona firma, istniejąca na rynku od 10 lat. Oferuje ona pomoc dla klientów indywidualnych oraz instytucji. Dzięki skorzystaniu z usług Kancelarii Lex można na zawsze pożegnać się z niekorzystnym, ciążącym nam ubezpieczeniem.
Tyle słowem wstępu. Czas na relaks i kosmetyki ;) Dzisiaj zapraszam Was do poczytania o różu do policzków z olejem arganowym marki Paese. Odcień, który posiadam i omówię to nr 46.
Gdy róż Paese trafił w moje ręce nie byłam przekonana co do jego koloru - wydawał mi się bardzo jasny i obawiałam się, że da efekt odwrotny od zamierzanego. Na szczęście już przy pierwszym użyciu okazało się, że ten odcień to strzał w dziesiątkę. Świetnie prezentuje się na policzkach. Nadaje ładny koloryt i perfekcyjnie akcentuje kości policzkowe, przy czym wygląda świeżo i naturalnie. Tego różu Paese używam regularnie od ponad dwóch miesięcy i zużycia nie widać - śmiało mogę więc rzec, iż jest wydajny. Do atutów zaliczam też jego przyjemny, kremowy zapach. Róż zawiera drobinki, ale po nałożeniu na policzki wygląda na matowy, jednak nie jest to taki płaski mat. Kosmetyk prezentuje się naprawdę bardzo dobrze i stanowi perfekcyjne dopełnienie codziennego makijażu. Utrzymuje się na twarzy cały dzień, nie blednieje. Produkt umieszczony jest w niewielkim, plastikowym, zakręcanym opakowaniu. Szata graficzna jest minimalistyczna. Róż zawiera w składzie olej arganowy, jednak znajduje się on za zapachem, więc prawdopodobniej jest go mniej niż 1%. Jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe to nie wymagam od nich właściwości pielęgnacyjnych, ale jak takowe mają to dodatkowy plus. Bardzo lubię ten róż i polecam go. Niech Was nie zwiedzie jasny odcień w opakowaniu, bo po nałożeniu na skórę wygląda doskonale. Myślę, że nada się nawet dla początkujących użytkowników róży do policzków.
Róż kosztuje ok. 20 zł/6 g. Można go kupić w sklepie online producenta, na wyspach z kosmetykami Paese lub w drogeriach, w których dostępna jest ta marka.
Czytanie umów ze zrozumieniem to faktycznie niełatwa sprawa i warto sięgnąć po pomoc profesjonalistów. I nie piszę tu tylko o ubezpieczeniach. A co do kosmetyku, to ma ładny odcień. Czytałam sporo pozytywnych opinii o różach tej marki. :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień:) Mi się ostatnio uzbierało trochę tych róży. Najczęściej używam tego z paletki 3 steps od Wibo i od MUR w kolorze brzoskwinki :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że będzie to uniwersalny produkt dla każdego
OdpowiedzUsuńWygląda na prawdę bardzo ładnie :) :)
OdpowiedzUsuńKolor mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajnie by było jakbyś wrzuciła też zdjęcia jak róż wygląda na policzkach :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie na recenzję kosmetyków The Body Shop :)
http://rudalisica.blogspot.com/
Ja mam nr 41 i używam go praktycznie ciągle od jakiegoś roku, może nawet dłużej... i nawet denka nie widać ;P
OdpowiedzUsuńDelikatny kolorek :) jeszcze nie miałam różów z ich firmy :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jaki śliczny :)
OdpowiedzUsuńCudny kolor!
OdpowiedzUsuńśliczny odcień :)
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się jego kolor :)
OdpowiedzUsuńMam z Paese pomadkę i jest całkiem fajna. Poza tym, chyba nic. Różu nie używam, wolę bronzery :D
OdpowiedzUsuńIdealny odcień! Też mam róż z Paese, ale bardzo mocny ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie odcienie ;)
OdpowiedzUsuńOdcień ładny, ale widzę w nim drobinki więc nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam jeden róż Paese w dość ciemnym kolorze przez co rzadko po niego sięgam. ;)
OdpowiedzUsuńWow! Cudowny róż <33
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Giveaway on my blog – Win a prints!
Nie miałam nigdy nic tej firmy, czasem kupuję róż, czasem bronzer jako róż :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie chciałam założyć sobie konto w CA i jak tam poszłam to adviserka zaczęła mnie omamiać, że mam od razu wykupić jakieś ubezpieczenie multipack i przedstawiała to jakoś dziwnie, najpierw że to jest niby połączone z rachunkiem, potem że niby nie, w końcu wzięłam sobie do domu wydruk o tym i po przeczytaniu tego wszystkiego zrezygnowałam z usług tego banku, który wydawał się fajny ale chyba nie jest :)
Piękny kolor :).
OdpowiedzUsuńNie znam tego olejku :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek różu ;D
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Paese :) a jesli chodzi o odcienie to preferuję mocno brzoskwiniowe, choc ostatnio jakos malo uzywam rozu, bardziej bronzery.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, nie miałam jeszcze nic Paese :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie super :D delikatny i dziewczęcy :)
OdpowiedzUsuńMam też róż z Paese tylko numer 45 ale niestety za różami nie przepadam. Czerwienie się dość często a to wraz w połączeniu z różem wygląda komicznie :D
OdpowiedzUsuń