O wosku Kringle marki Kringle Candle
Dzisiaj zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią dotyczącą przedostatniego wosku z zapachów zimowych, jakie wypróbowałam tej zimy. Jest to Kringle marki Kringle Candle. Zdjęcia są nieco świąteczne, bo robiłam je jeszcze w styczniu. Mamy prawie koniec lutego, a ja dopiero zabrałam się za recenzję. No cóż, zdarza się. Tak więc, bez zbędnego już przeciągania przechodzę do recenzji.
Wosk Kringle to zapachowy killer. Jest niezwykle intensywny i już po chwili palenia ogarnia aromatem całe pomieszczenie. Wystarczy ukruszyć go zaledwie kawałeczek do kominka. Jego zapach przywodzi na myśl mocne, męskie perfumy. Wyraźnie wyczuwalne są w nim dwie nuty: drzewo cedrowe i goździki. Pojawia się też woń piżma, ale według mnie ona jest takim ocieplającym tłem dla tych dwóch nut. Ta kompozycja zdecydowanie trafia w mój gust. Jest bardzo ciepła, otulająca, a przy okazji nie brakuje jej świeżości. Przypomina mi trochę Covered Bridge z edycji jesiennej, który stał się moim ulubionym zapachem owej kolekcji. Natomiast Kringle to mój ulubieniec z kolekcji zimowej marki Kringle Candle. Jeśli lubicie woski i świece zapachowe kojarzące się z aromatem męskich perfum to Kringle powinien Wam się spodobać. To mieszanka pasująca nie tylko na zimowe dni.
Zapach Kringle można zakupić na Goodies.pl. Wosk o wadze 35 gramów kosztuje 12 zł.
od wiosny zacznę palić woski ;p
OdpowiedzUsuńMam jeszcze ten wosk i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńjest super
OdpowiedzUsuńNie miałam nic od kringle, ale wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJa znam tylko YC, ale słyszałam, że te też są świetne. :-)
OdpowiedzUsuńPrzeważnie korzystam z wosków YC, ale miałam kilka Kringle, ale bez tego zapachu.
OdpowiedzUsuńO kurde, pewnie kręciłoby mi się od tego gagatka w głowie :D.
OdpowiedzUsuńMuszę się wreszcie skusić na mój pierwszy wosk ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna patrzę na woski i nawet mnie kuszą, ale jakoś nigdy się ostatecznie nie skusiłam. Chociaż z tego co czytam, ten wariant mógłby mi przypaść do gustu. :)
OdpowiedzUsuńWąchałam go na sucho i rzeczywiście był podobny do innych wosków, taki trochę palony zapach jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMi tutaj najbardziej podoba się... opakowanie. Bardzo fajne na świąteczny prezent. Może zainteresuję się tym w przyszłe święta.
OdpowiedzUsuń