5 miejsc, o których zapewne zapominasz przy sprzątaniu
Sprzątanie. Ta czynność jest obecna codziennie w życiu każdego z nas. Jedni przykładają się do niej bardziej, inni mniej. Ja jestem zdania, że lepiej mieć posprzątane "bardziej" niż "mniej". Wiadomo, że nikt nie będzie przez 24 godziny na dobę latał ze szmatką i pozbywał się każdego pyłku, ale jakiś standard trzeba utrzymywać, żeby w razie niespodziewanych gości nie musieć się wstydzić z powodu zaniedbanego domu. W dzisiejszym poście chciałabym zwrócić Waszą uwagę, na kilka miejsc, o których często zapomina się podczas sprzątania, a które dobrze jest, choćby raz na jakiś czas, oczyścić.
GÓRY DRZWI
Z reguły nie sięgamy wzrokiem nad drzwi, więc nie widzimy brudu, który gromadzi się na ich szczycie. Dlatego też, często zapominamy o systematycznym przecieraniu z zanieczyszczeń tego miejsca. Wystarczy wziąć zwilżoną szmatkę, przetrzeć góry drzwi i... zobaczyć, że naprawdę były brudne.
GRZEJNIKI
Kolejną rzeczą są grzejniki. Mało kto pamięta o tym, że one też wymagają systematycznego czyszczenia. Grzejniki lubią łapać kurz, a jako, że często mają wiele zakamarków, to są wręcz rajem dla kurzu. Najłatwiejsze w czyszczeniu są grzejniki łazienkowe, takie jak np. w ofercie firmy Mat-Dom. Składają się właściwie z samych rurek, które bez problemu można przeczyścić. Nie mają żadnych zagłębień, dzięki czemu utrzymanie ich w czystości jest naprawdę banalnie proste. Bardziej skomplikowane formy grzejników można wyczyścić specjalną szczotką na elastycznym przewodzie. Kosztuje kilkanaście złotych, a sprawdza się doskonale.
RAMY OBRAZÓW
Lubimy wieszać na ścianach ładne obrazy, zdjęcia i grafiki. Sama posiadam w swoim pokoju aż 5 ramek z grafikami oraz jeden obraz. Warto pamiętać, żeby od czasu do czasu przetrzeć szmatką wszystkie ramki. Najlepiej sprawdza się do tego szmatka z mikrofibry, bo niejako przyciąga do siebie kurz. Zanieczyszczenia z kurzu osiadające na ramkach nie rzucają się zbytnio w oczy (chyba, że są już grubą warstwą), więc nie pamiętamy o nich usuwaniu.
BIBELOTY
W każdym domu znajdują się jakieś ozdoby. Nie pełnią żadnej funkcji użytkowej, a jedynie cieszą oko. I tak sobie stoją i stoją, nawet przez lata (!), w tym samym miejscu. Stoją i zbierają kurz. A skoro zbierają kurz, to dobrze byłoby je czasem odkurzyć. Przedmioty, które mogą mieć kontakt z wodą najlepiej umyć, a te które straciłyby swoje walory wizualne przy zamoczeniu, trzeba dokładnie poprzecierać na sucho.
GÓRY SZAF
Na zakończenie, jako ostatnie omawiane miejsce, o którego czyszczeniu nie pamiętamy, podaję góry szaf. Dotyczy to zwłaszcza dużych szaf, sięgających prawie pod sam sufit. Mając sufit na wysokości 2,5 metra nic dziwnego, że nie chce nam się sięgać wysoko, żeby oczyścić z kurzu miejsce, na które się zwykle i tak nie patrzy. A jednak warto od czasu do czasu poświęcić kilka minut i pozbyć się zgromadzonego na wierzchu szafy kurzu.
Są jeszcze inne miejsca, o których zapominamy przy sprzątaniu. W zależności od domu ich ilość i rodzaje różnią się. Poza wymienionymi powyżej często zapominamy też o czyszczeniu:
Lubimy wieszać na ścianach ładne obrazy, zdjęcia i grafiki. Sama posiadam w swoim pokoju aż 5 ramek z grafikami oraz jeden obraz. Warto pamiętać, żeby od czasu do czasu przetrzeć szmatką wszystkie ramki. Najlepiej sprawdza się do tego szmatka z mikrofibry, bo niejako przyciąga do siebie kurz. Zanieczyszczenia z kurzu osiadające na ramkach nie rzucają się zbytnio w oczy (chyba, że są już grubą warstwą), więc nie pamiętamy o nich usuwaniu.
BIBELOTY
W każdym domu znajdują się jakieś ozdoby. Nie pełnią żadnej funkcji użytkowej, a jedynie cieszą oko. I tak sobie stoją i stoją, nawet przez lata (!), w tym samym miejscu. Stoją i zbierają kurz. A skoro zbierają kurz, to dobrze byłoby je czasem odkurzyć. Przedmioty, które mogą mieć kontakt z wodą najlepiej umyć, a te które straciłyby swoje walory wizualne przy zamoczeniu, trzeba dokładnie poprzecierać na sucho.
GÓRY SZAF
Na zakończenie, jako ostatnie omawiane miejsce, o którego czyszczeniu nie pamiętamy, podaję góry szaf. Dotyczy to zwłaszcza dużych szaf, sięgających prawie pod sam sufit. Mając sufit na wysokości 2,5 metra nic dziwnego, że nie chce nam się sięgać wysoko, żeby oczyścić z kurzu miejsce, na które się zwykle i tak nie patrzy. A jednak warto od czasu do czasu poświęcić kilka minut i pozbyć się zgromadzonego na wierzchu szafy kurzu.
Są jeszcze inne miejsca, o których zapominamy przy sprzątaniu. W zależności od domu ich ilość i rodzaje różnią się. Poza wymienionymi powyżej często zapominamy też o czyszczeniu:
- kabli (np. od sprzętu rtv czy komputera),
- gniazdek elektrycznych i włączników świateł,
- kratek wentylacyjnych,
- spodów nóg od stołów i krzeseł oklejonych filcem,
- listw przypodłogowych (np. od paneli),
- kubków na szczoteczki do zębów i inne drobne łazienkowe akcesoria,
- karniszy,
- okapu kuchennego,
- pralki.
Rzeczywiście zapominam o górach drzwi, oups!
OdpowiedzUsuńNa szczęście o żadnym z tych punktów nie zapominam - może temu, że jestem córką pedantki :D
OdpowiedzUsuńOj tak, góry od drzwi. Ostatnio przejechałam. To była masakra xD
OdpowiedzUsuńA ja zawsze przecieram drzwi na górze ;D Góry szaf też ;) Tylko o niektórych z wymienionych rzeczy zapominam ;) ale większość, sprzątam ;D
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że gór od drzwi zapominam wycierać :p
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o te główne, które wymieniłaś to pochwalę się że je sprzątam! :D z pozostałych to na pewno też pralka, okap kuchenny, karnisze, akcesoria łazienkowe, gniazdka i właczniki :) a reszta to jak mam większą wenę i jak sobie przypomnę :D
OdpowiedzUsuńHa, niestety ja jestem z tych, co często zapominają o tych miejscach, no chyba, że mam czas lub gości to wówczas robię gruntowne sprzątanie. Niestety jestem panią nieładu i co sobie posprzątam to za chwilę sobie nabałaganie. Nie potrafię trzymać rzeczy w stałym miejscu i wszystko lubię mieć na wierzchu :(
OdpowiedzUsuńhmm, masz rację. te miejsca sprzątam przeważnie przed świętami. na co dzień raczej o nich nie pamiętam
OdpowiedzUsuńHaha jak przeczytałam tytuł to pomyślałam sobie, że ja nie o nich zapominam ale z premedytacją omijam! :D
OdpowiedzUsuńUff na szczęście pamiętam o wszystkich tych rzeczach :D
OdpowiedzUsuńZ bibelotami nie mam problemów ponieważ najzwyczajniej w świecie ich nie mam. Zresztą w domu nie mam prawie w ogóle mebli ( wiem dziwnie to brzmi :P ). Najczęściej zdarzy mi się zapomnieć o wytarciu grzejników, a górę szaf sprzątam raz w miesiącu :)
OdpowiedzUsuńOstatnio przy okazji, że stała w przedpokoju drabina porwałam ją i zajrzałam na górę szafy ... No cóż wstyd się przyznać ale ładna warstwa urosła XD
OdpowiedzUsuńHihi...to ja zapominam tylko o dwóch :D
OdpowiedzUsuńJa mam manię czyszczenia takich miejsc przy sprzątaniu. Kable, przedłużacze, kontakty, listwy czy pokrętła w pralce :)
OdpowiedzUsuń