Paletka Freedom Pro Romance and Jewels - recenzja i swatche
Lubicie paletki cieni czy wolicie pojedyncze cienie? Ja zdecydowanie jestem zwolenniczką paletek. Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moją opinię o jednej z paletek z moich zbiorów kosmetycznych. Jest to paletka Freedom Pro 12 Romance and Jewels, którą otrzymałam na spotkaniu blogerek od Oladi.pl
Paletka składa się z 12 cieni o błyszczącym, brokatowym wykończeniu. Gama kolorystyczna jest szeroka - od jasnego beżu po czerń. Przy pomocy tej paletki można stworzyć naprawdę wiele makijaży, zarówno dziennych, jak i wieczorowych. Cienie w paletce są dobrze napigmentowane, nie bledną na powiece w ciągu dnia i nie osypują się nadmiernie. Dobrze się blendują. Do paletki dołączony jest dwustronny aplikator - gąbeczka.
Cienie w tej paletce są według mnie bardzo dobrej jakości. Mniej korzystnie wypada samo opakowanie, które szybko się rysuje. Jednakże biorąc pod uwagę to, że paletka kosztuje zaledwie ok. 15 zł to można przymknąć na to oko.
Jeśli szukacie uniwersalnej paletki cieni o nieco migoczącym wykończeniu w dobrej cenie to paletka Freedom Pro 12 Romance and Jewels powinna Wam się spodobać.
Znacie markę Freedom? Lubicie?
Przepiękne odcienie, idealne na wieczór :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę paletki - zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory, ale ja nie lubię drobinek. Wolę satynkę :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się!
OdpowiedzUsuńOh jak ja nie lubię tandetnych opakowań. Dokładnie to samo jest w przypadku wielu korektorów pod oczy czy pudrów i bronzerów KOBO. Kilka razy człowiek użyje, a sam produkt wygląda jakby molestowano go dobre 10 lat. Niemniej jednak ja nie jestem aż taką estetką i chętnie kupiłabym tę paletkę właśnie dla tej jakości cieni :)
OdpowiedzUsuńśliczne odcienie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kolory ale nienawidzę brokatu !
OdpowiedzUsuńMam kilka kosmetyków Freedom, w tym paletkę cieni, ale jakoś tak rzadko po nie sięgam...
OdpowiedzUsuń