Poprawianie nosa - tak czy nie?
Lubisz swój nos? Ja za moim nie przepadam. Mój nos z przodu wygląda według mnie bardzo dobrze, ale z boku już nie za ciekawie. Jest wyraźnie garbaty, przez co nie prezentuje się najlepiej. Osobiście uważam, że nos jest takim elementem twarzy, który ma ogromny wpływ na całkowity jej wygląd i charakter. Zgrabny, lekko zadarty nos dodaje twarzy lekkości i wyszczupla ją. Z takim nosem ładnie wygląda też profil twarzy. Natomiast garbaty lub krzywy "działa" wręcz przeciwnie - dodaje twarzy powagi (w takim negatywnym ujęciu) oraz psuje ogólną aparycję twarzy, zwłaszcza jej profilu. Są co prawda osoby, u których taki nos wygląda dobrze, ale to rzadkość. Na szczęście obecnie medycyna oferuje nam możliwość poprawy wyglądu swojego nosa, a przy tym także samopoczucia. Nie od dziś wiadomo, że wygląd zewnętrzny często jest źródłem setek kompleksów. Dobrze więc, że istnieją sposoby na zmiany w swojej aparycji. Jeśli chodzi o nos to mamy do wyboru dwie główne możliwości korekty jego wyglądu: chirurgia plastyczna nosa i zabiegi z wykorzystaniem kwasu hialuronowego.
fot. www.e4health.com.au
Operacja plastyczna nosa może totalnie odmienić jego wygląd. W zależności od potrzeb chirurg może ingerować zarówno w część chrzęstną, jak i kostną nosa. W większości przypadków wystarcza jedynie modyfikacja części chrzęstnej. Przesłanki do przeprowadzenia zabiegu to często nie tylko względy wizualne, ale również czysto zdrowotne. Jeśli np. mamy krzywą przegrodę nosową, to może utrudniać ona oddychanie, powodować uczucie zatkanego nosa czy też przewlekły katar. Niejednokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem osób po operacji, że zupełnie inaczej, lepiej im się oddycha.
Sama operacja plastyczna nosa jest jednym z najbardziej skomplikowanych zabiegów w chirurgii plastycznej. Niemniej jednak jednocześnie też jednym z najbardziej efektownych. Wiele osób nie decyduje się na operację z obawy, że coś może pójść nie tak i ich nos będzie wyglądał gorzej po niż przed. Według mnie, jeśli wybierze się sprawdzoną i polecaną klinikę to ryzyko nieudanego zabiegu jest niemalże zerowe. Ja w kwestii operacji plastycznej nosa nie obawiam się samego zabiegu, a jedynie bandaży, które wkładane są do nosa po zabiegu. Na
wizycie kontrolnej są one wyciągane (z tego co wiem to bez znieczulenia), co podobno przeokropnie boli. Choć moje obawy są duże to nie zniechęca mnie to i chętnie zoperowałabym w przyszłości swój nos, aby w końcu był taki jak mi się marzy. Cena operacji wynosi od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, więc to niemały wydatek. Aktualnie coraz więcej klinik oferuje możliwość zapłaty w ratach, co jest według mnie świetnym rozwiązaniem.
Oprócz chirurgii plastycznej nosa istnieje też możliwość korekty kształtu nosa przy użyciu kwasu hialuronowego. Jest to metoda mniej inwazyjna, ale daje trochę mniejsze pole do popisu niż chirurgia plastyczna. Okazuje się, że taki zabieg trwa zaledwie kilkanaście minut i nie jest szczególnie bolesny. Polega na wstrzyknięciu cienką igłą, w odpowiednie miejsca nosa kwasu hialuronowego i wymodelowaniu go. Kosztuje średnio około 1000 zł, a efekt widoczny jest od razu i utrzymuje się zwykle do 12 miesięcy. Efekty które daje taka korekcja kształtu nosa są naprawdę świetne. Spójrzcie na kolaż zdjęć poniżej.
fot. www.tourmedica.pl
Mnie jednak bardziej przekonuje operacja plastyczna niż korekta nosa przy pomocy kwasu hialuronowego. Wolałabym przecierpieć to kilka czy kilkanaście dni po operacji i cieszyć się na stałe "nowym" nosem niż mieć tylko tymczasowo utrzymujący się efekt po zastosowaniu kwasu hialuronowego.
A Wy co myślicie o poprawianiu nosa? Zdecydowalibyście się na operację albo korektę kwasem hialuronowym? A może nie uznajecie poprawiania natury?
Ja bym chętnie swój zmieniła :)
OdpowiedzUsuńjeśli jakaś cześć ciała się nam nie podoba i jest źródłem przykrości oraz kompleksów to jak najbardziej nie mam nic przeciwko poprawkom chirurgicznym, sama mam opadające powieki, które są moim kompleksem i kiedyś chciałabym je skorygować
OdpowiedzUsuńwszystko robione z głową jest okej. Jeśli ktoś ma faktycznie na tyle brzydki nos, że ludzie się z niego naśmiewają, albo wygląda nieestetycznie - operacja jak najbardziej. Sama wiem jak było z moją siostrą - bo miała odstające uszy niczym plastuś. Przeżyła lata katowania wyzwiskami przez inne dzieciaki. Po 18 r.ż zrobiła operację i jest zupełnie inną, pewną siebie osobą ;). I nie ciagnie jej do innych operacji. Także moim zdaniem czasem poprawka chirurgiczna jest dobrym wyjściem :)
OdpowiedzUsuńJednak ingerencji w nos bym się bała :D.. Miałam rok temu złamany, nie mam kawałka chrząstki :D był to ból, który pamiętam do dziś...! Masakra!
Ja nie mam nic przeciwko korekcie nosa. Miałam z tym nawet do czynienia, gdyż takiemu zabiegowi poddała się moja Mama, która chudnąć swego czasu przeszło 15 kg pozostał jej naprawdę duży i szpecący nos. Po wielu latach zmagania się z docinkami i kompleksami postanowiła dokonać korekty. Byłam razem z nią na 2-tygodniowych wakacjach w Polanicy, gdzie przeszła zabieg. Było to dla niej troszeczkę uciążliwe i bolesne, ale nos został skorygowany delikatnie i bardzo naturalnie. Twarz nabrała proporcji a mama pewności siebie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też ten kwas hialuronowy to nic specjalnego. Może rzeczywiście sprawdzi się u osób, które mają taki nietypowy kształt i muszą go wyrównać, ale w przypadku garba? Mnie także podoba mi się mój nos z porzodu, ale profil to tragedia. Wyglądam jak czarownica zwłaszcza jak trochę spuchnę na buzi to już w ogóle...Ale cóż kasy na operację brak, a patrząc na to co wyprawiają ci chirurdzy gwiazdom, to strach komukolwiek zaufać...
OdpowiedzUsuńMi mój nosek pasuje na szczęście, chyba nic bym nie poprawiła w swojej twarzy ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak. mam podobnie jak ty. w ogóle jak patrzę na twoje zdjęcie blogowe to widzę siebie z liceum. wydaje mi się, że jesteśmy strasznie podobne xD
OdpowiedzUsuńPrzeciwko nie mam nic, ale w swój bym nie ingerowała. Choć idealny nie jest po małym wypadku.
OdpowiedzUsuńNie przekonują mnie operacje plastyczne, ale wiadomo, każdy sobie może robić co chce. Niezbyt podoba mi się mój nos, ale stwierdzam, że "to tylko nos, przeżyję jakoś". Nie jest on szczególnie ładny, ale wiem, że niektórzy maja brzydsze nosy i nie powinnam dramatyzować. Sam zabieg jest na prawdę kosztowny, więc wolałabym przeznaczyć te pieniądze na inny cel. I kolejny powód jest taki, że dużo się mówi o nieudanych operacjach plastycznych. Trochę mnie to odstrasza. Jeśli miałabym się decydować na operację nosa to tylko z jednego powodu, jakim by była krzywa przegroda, która podobno przeszkadza. Na szczęście nie mam tego i dobrze. Jak sobie tylko wyobrażę chirurga plastycznego, który młotkiem tłucze chrząstką w przegrodzie nosowej...od razu odechciewa mi się mieć takiego zabiegu.
OdpowiedzUsuńjestem po korekcie nosa, ale z przyczyn zdrowotnych. Gdybym nie musiała nie zdecydowałabym się drugi raz.
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko korektom - każdy z nas ma swój rozum i wie (a przynajmniej powinien wiedzieć), co jest dla niego dobre. Sama raczej nie ingerowałabym w swój wygląd w taki sposób, ale jeżeli ktoś ma jakieś mankamenty w urodzie, które są źródłem przykrości czy niepowodzeń, to niech korzysta ;)
OdpowiedzUsuńOd lat nienawidzę mojego nosa i z chęcią poddałabym się takiej operacji.
OdpowiedzUsuń