O emulsji nawilżającej do ciała La Roche-Posay Lipikar Fluide
W pielęgnacji skóry ciała zimą nie może zabraknąć dobrego produktu nawilżającego, który nie tylko doraźnie nawilży skórę, ale także uchroni ją przed utratą wody. W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam produkt, który ja stosuję od kilku tygodni. Powoli dobija dna, więc czas na recenzję. Jest to kojąca i ochronna emulsja nawilżająca La Roche-Posay Lipikar Fluide. Jeśli jesteście ciekawi jak sprawdza się ten produkt, to zapraszam do poczytania.
Zwykle nie sięgam po bezzapachowe produkty do pielęgnacji ciała, ale gdy trafiła do mnie ta emulsja z La Roche-Posay, która jest właśnie bez zapachu to postanowiłam, że wypróbuję. Decyzja o wypróbowaniu była bardzo trafna, ponieważ emulsja sprawdziła się u mnie naprawdę rewelacyjnie. Produkt ma lekką konsystencję, średniej gęstości, która szybko się wchłania. Pozostawia na skórze delikatną, jedwabistą powłoczkę ochronną. Emulsja doskonale nawilża skórę, aż czuć to nawilżenie. Szybko przynosi ulgę przesuszonej skórze, która jest częstym zjawiskiem w zimie, gdy mamy ciepłe i suche powietrze w pomieszczeniach, a grube ubrania dodatkowo wysuszają skórę. Nawilżenie osiągane przy użyciu kosmetyku LRP jest wspaniałe. Już dawno nie miałam produktu, który od razu po aplikacji dawałby uczucie dogłębnego nawilżenia skóry, a jednocześnie lekkości. Taka emulsja o lekkiej konsystencji, która zapewnia mocne nawilżenie jest doskonała do stosowania zwłaszcza zimą. Po aplikacji można właściwie od razu się ubierać, bez obawy że utłuści nam się ubranie lub będziemy się kleić.
Niestety produkt ma też jeden minus. Emulsja, choć przeznaczona jest do skóry wrażliwej, to niestety nie nadaje się do użycia po depilacji. Po nałożeniu wtedy na skórę, od razu zaczyna szczypać. Szkoda, bo skoro ma koić to powinna raczej łagodzić podrażnienia.
Jednak w ogólnym rozrachunku pod względem działania emulsja naprawdę świetnie sprawdza się jako ratunek dla suchej skóry.
Na plus poza działaniem nawilżającym, wypadają też aspekty techniczne. Produkt posiada praktyczne opakowanie z pompką, która działa bez zarzutu. Na jedno użycie na całe ciało wystarczają 3-4 pompki kosmetyku, co pozytywnie przekłada się na jego wydajność.
SKŁAD: Aqua, Glycerin, Niacinamide, Dimethicone, Paraffinum Liquidum/Mineral Oil, Caprilic/Capric Trigliceryde, Brassica Campestris Oleifera Oil/Rapeseed Seed Oil, Dimethiconol, Sodium Hydroxide, Ammonium Polyacryldimethyltauramide/Ammonium Polyacryldimethyl Taurate, Disodium EDTA, Caprylyl Glycol, Xantham Gum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Butyrospermum Parkii Butter/Shea Butter, Phenoxyethanol.
SKŁAD: Aqua, Glycerin, Niacinamide, Dimethicone, Paraffinum Liquidum/Mineral Oil, Caprilic/Capric Trigliceryde, Brassica Campestris Oleifera Oil/Rapeseed Seed Oil, Dimethiconol, Sodium Hydroxide, Ammonium Polyacryldimethyltauramide/Ammonium Polyacryldimethyl Taurate, Disodium EDTA, Caprylyl Glycol, Xantham Gum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Butyrospermum Parkii Butter/Shea Butter, Phenoxyethanol.
Emulsję do ciała La Roche-Posay można kupić w drogerii internetowej iperfumy.pl. Dostępna jest w dwóch pojemnościach: 200 ml i 400 ml. Za butelkę o pojemności 200 ml trzeba zapłacić ok. 33 zł, natomiast 400 ml kosztuje ok. 49 zł. Ja posiadam opakowanie 200 ml.
Używaliście tego kosmetyku? Lubicie produkty La Roche-Posay?
Muszę wypróbować ;) Kocham krem do twarzy, płyn mice i żel ♥ więcej nie miałam, ale chetnie poznam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńZ tej firmy miałam jedynie próbki kremów do twarzy i były przyjemne.
OdpowiedzUsuńJa kremów nie miałam okazji używać, ale słyszałam dużo dobrego o nich :)
UsuńJa lubię mieć w zanadrzu jakiś produkt bezzapachowy. Kiedyś często po takie sięgałam;) Teraz rzadziej, ale sentyment pozostał;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, no to ten powinien Ci odpowiadać :)
UsuńNie lubię parafiny, omijam ją także w produktach do ciała
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię parafiny, z reguły ją omijam, aczkolwiek w niektórych kosmetykach się u mnie sprawdza (na przykład właśnie w tej emulsji) :)
UsuńKiedyś bardzo często kupowałam balsamy LRP, jednak parafina w składzie mi nie służy :)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za parafiną, tutaj o dziwo się sprawdza.
UsuńBardzo lubię ten produkt,znalazł się on też w moim ostatnim denku :) Ja,mimo wrażliwej skóry,nie zauważyłam,aby podrażniał po depilacji.
OdpowiedzUsuńPodrażniać może nie podrażniał (w sensie zaczerwienienia skóry), tylko powodował szczypanie. Ja szczególnie wrażliwej skóry nie mam, więc trochę mnie to zdziwiło.
UsuńOd nich miałam jedynie krem do twarzy, na problemy trądzikowe.
OdpowiedzUsuńPewnie Effaclar? :)
Usuńu mnie wyklucza ją kompletnie skład :(
OdpowiedzUsuńJakiś konkretny składnik czy ogólnie?
UsuńZ tej firmy miałam kiedyś piankę i żel do mycia twarzy, fajne mają produkty, ale jednak troszkę drogie ;)
OdpowiedzUsuńTo takie bardziej apteczne produkty, stąd pewnie wyższe ceny.
UsuńNie znam tej emulsji:)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na konkurs :*
Dzięki za zaproszenie, zaraz zerknę :)
UsuńNie znam tej marki mimo, że jest tak popularna :)) Szkoda, że szczypie po goleniu, bo zawsze coś wtedy nakładam ;)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory miałam tylko dwa kosmetyki La Roche-Posay (wliczając tą emulsję), więc moja znajomość marki nie najlepsza :)
UsuńSzkoda ze skora szczypie po nim :( a wydawal sie to ciekawy ptodukt
OdpowiedzUsuńJest ciekawy, nie sprawdza się tylko po depilacji ;)
UsuńNie przepadam za produktami firmy LRP. Jeszcze żaden nie spisał się dobrze i zawsze po zastosowaniu tych produktów pojawiały się jakieś nieprzyjemne niespodzianki :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdzają. Co skóra to inna.
UsuńNie miałam jeszcze tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńPlanujesz wypróbować czy nie ciekawi Cię?
UsuńMimo parafiny chętnie bym zastosowała, ciału mojemu nic nie robi :) Gorzej z twarzą :P
OdpowiedzUsuńNa twarzy u mnie parafina sprawdza się tylko w kremach na mrozy :D Ale gdybym na co dzień chciała jej używać to nawet nie chce myśleć jak wyglądałaby moja cera :D
UsuńNie znam marki, ale już czytałam recenzję :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńszczerze pierwsze słyszę o tej emulsji ale bardzo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)
Zaraz do Ciebie zerknę :)
UsuńBardzo lubię żel do mycia twarzy LRP.
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby u mnie wypadła ta emulsja. Te szczypanie po depilacji troszkę zniechęca...
U mnie żel bardzo przesuszał cerę, ale był bardzo dobry pod względem oczyszczania :)
UsuńNie miałam jeszcze nigdy tej emulsji, ale firmę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTo musisz wypróbować tą emulsję :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki. Miałam próbkę tej emulsji i wspominam ją bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńKocham tą emulsję. Używam jej głównie do mycia twarzy i jak na razie jest moim ulubieńcem:)
OdpowiedzUsuńO, do mycia twarzy? Nie przyszłoby mi do głowy używać jej w takim celu :)
Usuńbardzo lubię tą firmę ale tej emulsji jeszcze nie wypróbowałam, musze to koniecznie zmienić :D
OdpowiedzUsuńhttp://czynnikipierwsze.com/
To czas wypróbować :)
UsuńBardzo lubię ich produkty :) podobnie jak z avene :)
OdpowiedzUsuńJa Avene też lubię :)
UsuńBrzmi super i skład ma odpowiedni dla atopowej skóry. Chętnie po niego sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńUżywałam jej jakiś czas temu i wspominam jej działanie bardzo dobrze, świetnie nawilżała i koiła skórę!
OdpowiedzUsuńTo widzę, że nie tylko u mnie się świetnie sprawdziła :)
UsuńSkoro nie sprawdził się po depilacji to u mnie odpada :(
OdpowiedzUsuń:(
UsuńHm, cena chyba dobra :) Opis też zachęcający... Będę musiała się skusić! Na razie testuje ich trzy kroki do pięknej cery :P Pozdrawiam! :* xmadebymex.blogspot.co.uk
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie przepadam niestety za niezapachowymi kosmetykami do ciała. Ale skoro z działania jesteś zadowolona, to aż tak nie przeszkadza, że niczym nie pachnie
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za zapachowymi, no ale właśnie tutaj działanie rekompensuje brak zapachu :)
UsuńNie miałam tego produktu, ale jestem ciekawa jakby u mnie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńWlasnie chce sie zaopatrzyc w jakis dobry preparat do oczyszczania twarzy... Obecnie mam z garniera i w sumie sprawdza sie, ale to nie to... Zrobilam screena i zamowir :)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam i zgadzam się z tym, że strasznie szczypie skóra po nałożeniu po depilacji. Co jest trochę sprzeczne z tym co pisze producent. Nie lubię go też za to, że u mnie niestety strasznie się lepi, nie tak jak Lipikar BaumeAP+, który też posiadam, ale delikatną lepką warstwę zostawia, co mnie strasznie denerwuje :(
OdpowiedzUsuńmialam w probkch i lubilam
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele pozytywnych opinii o kosmetykach tej firmy, ale dotąd nic nie miałam. A bardzo lubię bezzapachowe kosmetyki i z chęcią bym kiedyś wypróbowała tą emulsję do ciała;) Co do parafiny w składzie to w przypadku kosmetyków do ciała mi jakoś nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńZ tych produktów La Roche-Posay, które miałam wszystkie były bezzapachowe i również byłam z tego zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)