O paletce cieni Freedom Pro 12 Secret Rose
Od jakiegoś czasu jestem maniaczką paletek cieni. Mam ich już naprawdę sporo i ciągle jakaś nowa wpada mi w oko. W tym poście chciałabym przedstawić Wam interesującą paletkę Freedom Pro 12 Secret Rose, która trafiła do mnie jakiś czas temu i od razu mi się spodobała.
W paletce znajduje się 12 cieni utrzymanych w ciepłej tonacji. Mają one bardzo dobrą pigmentację i nie osypują się. Podoba mi się również ich konsystencja. Są to cienie pudrowe, prasowane, ale mają jakby lekko wilgotną konsystencję, przez co łatwo aplikuje się je na powieki i dobrze się rozciera. Cienie są trwałe i bez bazy utrzymują się na powiekach około 8 godzin. Jeśli nałożymy dodatkowo bazę pod cienie to spokojnie wytrzymają cały dzień (a nawet dłużej). Cienie umieszczone są w plastikowej paletce z dołączonym aplikatorem. Aplikator raczej nie przyda się do nakładania cieni, w tej kwestii zdecydowanie lepiej sprawdzają się pędzle. Dodawanie aplikatorów do paletek to powszechna rzecz, więc nie ma się do czepiać. Paletce Freedom Pro 12 Secret Rose ciężko coś zarzucić pod względem jakości, więc aplikator gra tu drugie skrzypce.
Przyjrzymy się po kolei każdemu z cieni. W pierwszym rzędzie od góry mamy kolejno:
- kremowy z domieszką różu o satynowym wykończeniu, który doskonale sprawdzi się w dziennych makijażach, bo daje ładny rozświetlający efekt,
- beż z różowymi tonami w wersji matowej, kolejny ideał na dzień,
- naturalny beż o matowym wykończeniu, który w delikatnych makijażach nada się do podkreślenia załamania powieki,
- ceglasty - następny mat, który zaaplikowany na powieki ładnie ociepla spojrzenie.
Rząd środkowy składa się z:
- pomarańczu o połyskliwym wykończeniu, ten to odcień po nałożeniu na powieki okazuje się być miedzianym kolorkiem, bardzo ciekawym i oryginalnym,
- półmatowego beżu wpadającego w brudny róż, do naturalnych makijażów jak znalazł,
- jasnego brązu o matowym wykończeniu, który kojarzy mi się z mleczną czekoladą,
- satynowego brązu, który jest fajną propozycją do podkreślania załamania powieki w dzienniaczkach bazujących na satynowym wykończeniu.
Ostatni rząd to odcienie ciemniejsze, które można wykorzystać do podkreślenia zewnętrznego kącika. Są tu:
- neutralny brąz o satynowym wykończeniu,
- brąz wpadający lekko w szarość, matowy,
- ciepły brąz o matowym wykończeniu,
- satynowy burgund, który moim zdaniem jest perfekcyjnym dopełnieniem jesiennych i zimowych makijaży.
Paletka cieni Freedom Pro 12 Secret Rose to idealny set odcieni do dziennych makijażów. Cienie w niej umieszczone są nie tylko piękne, ale też charakteryzują się dobrą jakością. Paletka Freedom kosztuje mniej niż 20 zł, a to kolejny argument przemawiający na jej korzyść. Kupić można ją na iperfumy.pl
Lubicie kosmetyki Freedom? Macie jakąś paletkę cieni tej marki?
Komentarze
Prześlij komentarz
Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".