O sypkim pudrze Lirene City Matt
Pudry matujące to u mnie must have w makijażu. Stosuję je nie tylko w celu zmatowienia cery, ale również utrwalenia podkładu. Najczęściej sięgam po pudry prasowane, bo z takimi najlepiej mi się współpracuje. Od czasu do czasu decyduję się też na pudry sypkie. Jednym z nich jest puder mineralny Lirene City Matt.
Sięgając po ten kosmetyk uwagę od razu zwraca dopracowane opakowanie. Solidne puzderko z lusterkiem i dołączoną gąbeczką aż kusi do użycia produktu. Niestety wieczko bardzo szybko się rysuje, co widać na zdjęciach. Jako, że jest to puder sypki to przed pierwszym użyciem należy zdjąć foliowe zabezpieczenie chroniące przed przesypywaniem się kosmetyku w niepożądane miejsca opakowania. Jak zawsze miałam problem z odlepieniem tej folii - ciężko jest ją podważyć jeśli nie ma się do tego odpowiednich narzędzi (czytaj: dłuższych paznokci). Jak wspominałam, do pudru dołączona jest gąbeczka, którą możemy aplikować produkt. Ja korzystam raczej z pędzla, ale gąbeczka przydaje się do poprawek w ciągu dnia.
W opakowaniu umieszczone jest 7 g produktu. Taka ilość wystarczy na dłuuuugo, bo puder jak przystało na produkty sypkie jest bardzo wydajny. Kosmetyk ma delikatny zapach. Zaaplikowany na cerę matuje ją na długi czas. Nie jest to płaski mat lecz naturalne matowe wykończenie. W ciągu dnia nie ciemnieje na twarzy, co uważam za duży plus. Współgra z różnymi podkładami. Podczas aplikacji trochę się osypuje, ale wydaje mi się to nieuniknione przy produktach sypkich. Kosmetyk nie zapycha cery ani nie przesusza jej. Sprawdza się naprawdę bardzo dobrze. Ja raczej nie sięgnę po niego ponownie, ale z czysto osobistych pobudek - stwierdzam, że jednak wolę pudry prasowane. Sam puder Lirene City Matt jest moim zdaniem świetny i mogę go polecić wszystkim osobom, które lubią pudry w formie sypkiej.
A Wy jakie pudry wolicie: sypkie czy prasowane? Mieliście już okazję używać Lirene City Matt?
nawet go mam i tez lubie
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie używam za dużo pudru, ale ostatnio zauważyłam że co raz częściej po niego sięgam ☺ ja mam taki z Inglota i jakościowo nie mam mu nic do zarzucenia, chocIaż ceny nie ma za niskiej 😁 sypkiego pudru za to nigdy nie miałam ☺
OdpowiedzUsuńMiałam i ten nie przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuńNie mialam ale szukam efektu matu wiec moze przy okazji go wypróbuje
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam go nawet kupić, bo dużo fajnych opinii przeczytałam, ale jak zwykle zapomniałam i kupiłam coś innego :) Fajny wpis :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio coraz częściej sięgam po puder. Koniecznie wpiszę ten na listę zakupów. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego pudru bo mam bardzo podobnie wyglądający z firmy Heban więc może jak mi się skończy to po niego sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory używałam sprasowanego, ale widzę że sypki jest wart uwagi! Ciekawa jestem jak sie u mnie sprawdzi
OdpowiedzUsuńMarkę lubię za jakość i zapach kosmetyków. Pudry sypkie lubię - chyba bardziej jak prasowane, dlatego też jak skończę swoje - z chęcią wypróbuję ten.
OdpowiedzUsuńobecnie mam pudry mineralne. nawet dwa. dla mnie to sporo ponieważ rzadko się pudruję, nie każdy makijaż utrwalam. ten puder wydaje mi się być naprawdę godnym uwagi kosmetykiem bo ja akurat nie mam nic przeciwko takiej, sypkiej konsystencji.
OdpowiedzUsuńLustereczko przy pudrze to coś czego mi brakuje, już dawno nie wybrałam pudru z tego typu opakowaniem. A szkoda, bo to bardzo poręczne!
OdpowiedzUsuńJa wybieram sypkie pudry i z chęcią bym przetestowala ten :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego pudru, ale chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie daje płaskiego matu :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio polubiłam się z sypkimi formami pudrów ;) ale tego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa wolę używać pudry sypkie, po szkoleniu z wizażu moim zdaniem jest to lepsza opcja niż prasowane :)
OdpowiedzUsuńlubię takie pudry :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do siebie :)
Świetne zdjęcia wyszły. Jeszcze mam zapas pudru ale może kiedyś się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbiam prasowane ale od jakiegoś czasu przerzucilam się na sypkie i jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńa ja z checia sypki wyprobuje kiedy to juz moj prasowany sie skonczy. tylko sie zastanawiam jak bedzie on sie w mojej torebce zachowywal. chyba nie bede go ze soba nosic, zeby sie za bardzo nie wysypal.
OdpowiedzUsuńPolubisz sypkie pudry z dobrym pędzlem np. kauki z Lily Lolo lub Hakuro H55 jeśli dobrze pamiętam :) Co do samego kosmetyku to nie znam, ale ostatnio moje zaufanie do marki Lirene wzrosło, więc możliwe że kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńO, mam go :) rzadko się zdarza żebym miała kosmetyk, który jest na blogach :D
OdpowiedzUsuńJa sama nie wiem jakie pudry wolę bardziej, ale markę Lirene bardzo lubię, więc nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby ten puder poznać ;)
OdpowiedzUsuńJa już od jakichś kilku lat używam wyłącznie pudrów sypkich i są one moim zdaniem dużo lepsze niż pudry w kamieniu. Ten puder mam Używam go systematycznie i Podzielam Twoje zdanie na jego temat.
OdpowiedzUsuńDo tej pory używałam pudru prasowanego, ale wiadomo kobieta zmienną jest, więc pora na zmianę :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię sypkie, nawet bardziej od tych w kamieniu. Tego nie używałam, ale z ciekawości sięgnę po niego, gdy mój dotychczasowy się skończy :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu przekonałam się do pudrów sypkich i to po nie chętnie sięgam
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nawet nie wiedziałam, że Lirene posiada pudry. Ja miałam okazję używać kilku i pod względem wizualnym ten prezentuje się najlepiej. Obecnie używam pudru od BELL, jednak jest on za jasny i zostawia lekką, satynową warstwę.
OdpowiedzUsuńsypkiego pudru od nich nie używałam, ale mialam fluid city matt i był cudowny, własnie mi się skończył w zeszłym tygodniu
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię sypkie pudry. Mam już ich trzy sztuki, ale akurat tego z Lirene nie posiadam w swojej ofercie.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać tego pudru. Lubię sypkie pudry ale obecnie stosuję ryżowy prasowany, bo łatwiej go transportować. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńPreferuję raczej te klasyczne prasowane, choć efekt matu na długo trochę mnie kusi. Może się przekonam i spróbuję czegoś innego.
OdpowiedzUsuńWłaśnie otrzymałam ten puder pod choinkę xd muszę zabrać się za testowanie xd
OdpowiedzUsuńJa używam tylko pudru w kremie. Nie lubię w innej formie.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę pudry prasowane bądź w kompakcie .
OdpowiedzUsuńZawsze uzywalam pudrow prasowanych. Teraz kupilam pierwszy raz puder sypki, ale jeszcze stoi i czeka az moj prasowany całkiem się skończy. Sama jestem ciekawa, czy sie z nim polubię czy wroce do prasowańca 😉
OdpowiedzUsuńNie mam tego od Lirene ale używam pudrów matujących od Nyx i MUR , uwieliam je :* Buziaki :*
OdpowiedzUsuńNie używam pudrów na co dzień, ale ze względu na moją przetłuszczającą się cerę często już po kilku godzinach od zrobienia makijażu zaczynam się świecić. Muszę wypróbować puder do wykończenia makijażu:)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo fajnie, chociaż produkt nie dla mnie. Szukam nawilżenia i rozświetlenia a nie matu...
OdpowiedzUsuń