Maseczki peel-off Initiale Botanica - Czerwone Owoce i Algi Morskie
Od jakiegoś czasu szaleję za maskami w płacie, a od dawna uwielbiam maski typu peel-off. Te stosuję z powodzeniem od kilku lat. W tym poście chciałabym przedstawić swoją opinię o dwóch maskach peel-off marki Initiale Botanica.
Pierwsza maska to Czerwone Owoce (Żurawina, Truskawka, Malina), która ma regenerować, ujędrniać i wygładzać skórę. Druga maska to Algi Morskie (Brunatne, Zielone, Czerwone). Jej rolą jest oczyszczenie, nawilżenie i odżywienie skóry.
Obydwie maski mają formę proszku, który należy dokładnie wymieszać z
wodą (ok. 20 ml wody o temperaturze 20 stopni). Tak przygotowaną
mieszankę nakładamy na cerę i trzymamy 20 minut, po czym delikatnie
ściągamy zaczynając od zewnętrznej strony. Maska Czerwone Owoce sprawiła mi trochę trudności z uzyskaniem odpowiedniej konsystencji. W trakcie mieszania robiła się grudkowata i w ostateczności taką nałożyłam na twarz. Nadrobiła za to pięknym owocowym zapachem. Maska Algi Morskie rozmieszała się bez problemu, ale jej zapach był taki sobie. Pod względem działania obie maski spisały się bardzo fajnie. Czerwone Owoce dała efekt ujędrnienia cery, a Algi Morskie odżywiła skórę. Maski z łatwością schodziły ze skóry w jednym płacie. Ich minusem może być cena, bo jedna maska kosztuje 16,90 zł.
Jeżeli lubicie maski peel-off to polecam wypróbowanie tych Initiale Botanica. Dostępna jest jeszcze wersja Polne Kwiaty.
Lubicie maseczki peel-off? Znacie te marki Initiale?
Zdecydowanie wolę takie gotowe maseczki, których nie trzeba przygotowywać.
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z nimi :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam masek peel off : P Niemniej kiedyś muszę to zmienić, o tych maskach jeszcze nie słyszałam :P
OdpowiedzUsuńSzaty graficzne tych maseczek wygrywają wszystko. Ogólnie maski peel-off nie są moimi ulubionymi, ale te mnie kuszą :D Nie wiem,na którą zdecydowałabym się najpierw, bo kusi mnie zapach owocowej, ale to rozrabianie algowej wydaje się po prostu prostsze :D
OdpowiedzUsuńNiestety ja mam zawsze problem, aby zdjąć maskę peel-off, nie wiem co robię źle :D
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tych produktów, ale osobiście nie jestem fanką maseczek typu peel - off 😊
OdpowiedzUsuńTej marki nie znam, ale maseczki mnie zaciekawiły. Piękne mają opakowania. Bardzo lubię maski peel-off, chyba najbardziej ze wszystkich :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie maski, jednak tych nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że maski nie są tańsze bo chętnie bym się na nie skusiła
OdpowiedzUsuńUwielbiam Maseczki typu peel off i bardzo często po nie sięgam ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję te maski. Zapraszam na mojego bloga
OdpowiedzUsuńhttps://marrloblog.blogspot.com/
Chętnie wypróbuję te maski. Zapraszam na mojego bloga
OdpowiedzUsuńhttps://marrloblog.blogspot.com/
Przyznam szczerze, że pierwszy raz spotykam się z tymi maseczkami. Ja na ten moment używam tylko zielonej glinki, a w przypadku peel off - nie pamiętam właściwie abym taką używała. Te wydają się być bardzo ciekawe. Może kiedyś zakupię i sprawdzę jak działają na mnie. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale zdecydowanie algi mnie ciekawią. Uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńLubię maski Peel off ;) zawsze to ułatwia sprawę niż sciąganie innej maski
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki ;)
OdpowiedzUsuńLubie. Ciekawie sie prezentuja
OdpowiedzUsuńte opakowania wyglądają cudnie, kiedyś miałam kilka masek initiale ale ze starej serii. też były fajne
OdpowiedzUsuńNie znam tych masek, ale maski algowe bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, a z marką dopiero się poznaję. Mam aktualnie zestawy do stóp.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce a uwielbiam wszelkiego rodzaju maski do twarzy :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam używać maseczek peel-off :)
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie tymi maskami. Ja jestem ostatnio tak wygodna ze stosuje tylko maski w płacie, ale dumna jestem ze swojej systematyczności
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu maski i mam kilka takich w swoich zbiorach :)
OdpowiedzUsuńtych maseczek jeszcze nie znam, ale zaciekawiłaś mnie nimi
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tych masek, ale chętnie bym poznała :)żałuję, że tak rzadko sięgam po maski, muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowała bym tą maskę z algami morskimi. W sumie to obie przydałyby się mojej twarzy. Widzę że nie są zbyt drogie więc chyba jedną kupię do przetestowania.
OdpowiedzUsuńLubie bardzo maseczki peel-off od czasu do czasu :).
OdpowiedzUsuńNiestety maseczki z tej marki widzę pierwszy raz, ale może to dobry moment by poznać je bliżej.
Gdyby te maski były tańsze to z chęcią bym po nie sięgnęła.
OdpowiedzUsuńale dawno nie miałam maseczek peel-off ;)
OdpowiedzUsuńlubie maseczki tego typu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki, jednak tej firmy nie znam. Ich opis bardzo mnie zaciekawił. Kiedy zużyję maseczki, które posiadam na pewno wypróbuję chociąż jedną z tej firmy.
OdpowiedzUsuń