Studia nad morzem? Uczelnia państwowa czy prywatna - co wybrać
Polskie morze. Zimna woda, chłodne powietrze, brzydka pogoda. Pomimo tego, ma tyle uroku, że w sezonie letnim nadmorskie miejscowości pękają w szwach od tłumów turystów. A co gdyby móc spędzić w pobliżu morza kilka lat ciesząc się jego klimatem?
Oczywiście nie mówię tu o kilkuletnich wakacjach. Na myśli mam... studia w Wyższej Szkole Administracji i Bankowości w Gdyni https://wsaib.pl/. Ta uczelnia oferuje studia stacjonarne (czyli tak zwane dzienne) oraz niestacjonarne (czyli zaoczne) I i II stopnia. Do wyboru są ciekawe kierunki, po których łatwo znaleźć dobrą pracę: administracja, zarządzanie, bezpieczeństwo wewnętrzne, finanse i rachunkowość, prawo, management, logistyka, studia menadżersko-prawne, global logistics oraz podatki i doradztwo podatkowe.
WSAiB to uczelnia prywatna, więc studia są płatne. Wysokość czesnego jest moim zdaniem porównywalna do innych uczelni. Ja na pierwszym stopniu studiowałam na uczelni prywatnej, w Krakowie. Na drugim wybrałam uczelnię państwową. Zdecydowanie bardziej byłam zadowolona z prywatnej, gdzie studenci są traktowani z szacunkiem, wykładowcy nie chodzą z zadartymi nosami, i śmiało można zadawać pytania. Uczelnia prywatna nie jest drogą na skróty i jeśli komuś wydaje się, że za wszystko zapłaci i nie będzie musiał się uczyć to jest w błędzie. Uczelnie prywatne też wymagają, też są na nich sesje i egzaminy. Wygląda to tak samo jak na uczelniach państwowych, z tym że zazwyczaj materiał jest podawany w bardziej przystępny sposób, tak że faktycznie wiadomo co trzeba się nauczyć.
Nie chcę też napisać, że studia państwowe są złe. Nie o to chodzi. Jak ktoś rzeczywiście chce się nauczyć to zdobędzie wiedzę i tu, i tu. A jeśli ktoś idzie na studia tylko po to, żeby pochwalić się papierkiem to nawet najlepsza uczelnia nie zrobi z niego geniusza. Nikt nikomu nie będzie wciskał wiedzy na siłę. Wybierając się na studia pamiętajcie, że papier to tylko papier. Przyda się - wiadomo. Możecie zmarnować 5 lat miotając się od sesji do sesji, a możecie też mądrze wykorzystać ten czas i zdobyć cenną wiedzę oraz umiejętności.
Dokładnie. Studia trzeba mądrze wybrac i dobrze wszystko przemyślec. Bardzo dużo osób mysli, że na prywatnych uczeniach wszysto jest za kasę. No i w ogóle nie trzeb a się uczyc :D To wielki błąd. Nauka wszędzie jest taka sama :D
OdpowiedzUsuńTemat studiów już nie jest dla mnie, ale młodsze osoby myślę, że bardzo zainteresuje i się na nie wybiorą, osoby kochające morze będą zachwycone :)
OdpowiedzUsuńskończyłam studia w Wyższej Szkole Administracji ale w swoim rodzimym mieście. Ten czas nauki wspominam najlepiej bo uczyłam się tego co mnie rzeczywiście interesowało.
OdpowiedzUsuńStudia nad morzem to by było coś:)
OdpowiedzUsuńDaleko mi do morza :D
OdpowiedzUsuńPoza tym mi się wydaje, że na prywatnej musisz się uczyć dobrze, bo za każdy egzamin płacisz i za poprawki też, a na państwowej jedną, czasem dwie poprawki masz za darmo i jak nie zdasz to płacisz za warunek. Ja studiowałam na państwowej 3 lata i wynudziłam się jak mops, a do tego powinni mi dać rentę na głowę, bo to co wykładowcy odwalali to ... serio szkoda gadać.
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie, wielu ludzi decyduje się na wyjazd na studia do innego miasta, skoro można tu połączyć przyjemne z pożytecznym no to nic lepszego się nie może trafić :)
OdpowiedzUsuńJa też bardziej byłam zadowolona z prywatnej uczelni.
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, jednak wybierać się na drugi koniec Polski to nie dla mnie. ale dokładnie jak piszesz każdy znajdzie sposób na wiedzę
OdpowiedzUsuńJa właśnie w planach mam prywatną uczelnię i tam się raczej wybiorę :)
OdpowiedzUsuńTaką decyzję warto przemyśleć parę razy by potem nie żałować zmarnowanych lat.
OdpowiedzUsuńJa studiuje prywatnie, ale nie jestem zadowolona :(
OdpowiedzUsuńStudia nad morzem ... to byłoby cos, ale obawiałabym się, że nie chciałabym po nich wracać w rodzinne strony :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie kończe studia na Uniwersytecie Łódzkim i przyznam że były to najlepiej spędzone lata w moim życiu!
OdpowiedzUsuńJa jestem już po studiach, ale gdybym mogła cofnąć się te pare lat, to raczej nie wybrałabym pedagogiki. O ile studiowanie tego kierunku podobało mi się, tak z pracą... wiadomo jak jest. Może tym razem wybrałabym rachunkowość, albo logistykę, którą oferuje WSAiB ;)
OdpowiedzUsuńJa jakbym miała studiowac to wybrała bym Gdańsk. Tam studiowali i brali ślub moi rodzice i jakis tam sensyment mam .
OdpowiedzUsuńJa nie poszłam na studia i wcale nie żałuję swojej decyzji. Co do wyboru uczelni kompletnie nie orientuje się w temacie, ale fajnie że o tym piszesz
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem na magisterce, zarówno teraz jak i na inżynierze wybrałam studia państwowe, dzienne. Jestem zadowolona z tego wyboru i zapewne kolejny raz też bym taką decyzję podjęła :)
OdpowiedzUsuńJa chętnie poszłabym na studia jeszcze raz - dla samego bycia, bo osobiście uważam, że nie wiele w życiu dają papiery szkoły wyższej.
OdpowiedzUsuńTo chyba nie ma znaczenia w dzisiejszych czasach chociaż, ja osobiście jestem za studiami w weekendy plus praca bo zbieramy doświadczenie. Uważam, że praca po studiach to zdecydowanie za późno!
OdpowiedzUsuńna szczęście ja już jestem po studiach ;)
OdpowiedzUsuńJeśli bierzemy pod uwagę przeprowadzkę nad morze i wynajem tam mieszkania to zdecydowałabym się na szkołę państwową a nie prywatną bo byłyby to za duże koszty miesięczne
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie studuję, ale uważam, że decyzję o studiach trzeba dobrze przemyśleć i sprawdzić różne opcje, aby później się nie przejechać tak jak ja na kierunku, który okazał się straszny
OdpowiedzUsuńStudia nad morzem? Brzmi super, szkoda że ten czas już za mną, teraz wybrałabym nieco inną ścieżkę rozwoju... :) Gdynia to piękne miasto, nic dziwnego że przyciąga turystów i studentów :)
OdpowiedzUsuńNo ja niestety daleko od morza mieszkam, ale studia nad morzem brzmią świetnie!!
OdpowiedzUsuńJa mieszkam na drugim końcu Polski, więc to nie dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńDziś przemieszczanie się po świecie nie stanowi żadnego problemu tym bardziej po Polsce, więc wybór uczelni zazwyczaj zależy od danego kierunku nauczania jaki wybierzemy .
OdpowiedzUsuńJa na razie nie myślę o studiach :)
OdpowiedzUsuńTo już nie dla mnie, ale na pewno wiele osób skorzysta :) jakbym miała wybierać to na pewno było by to nad morzem, żeby się trochę rozpieścić podczas nauki :D
OdpowiedzUsuń