Perfumy dla panny młodej
Ten wyjątkowy i niepowtarzalny dzień jakim jest ślub, musi być okraszony pięknym zapachem. My, ludzie, bardzo zapamiętujemy zapachy i kojarzymy je z danym miejscem czy wydarzeniem. Dlatego też, zapach perfum wybrany na ślub nie może być przypadkowy. Warto w tym dniu postawić na perfumy, których nie używa się na co dzień. Muszą być wyjątkowe, tak jak to wydarzenie.
Oczywiście nie można nawiedzać perfumerii dzień przed ślubem i wybierać pierwszy lepszy, nowy zapach, który nam się spodoba. Warto dużo wcześniej rozeznać się, pozamawiać próbki, a dopiero potem zdecydować, który będzie TYM zapachem.
W dzisiejszym poście przygotowałam zestawienie kilku propozycji perfum idealnych na ślub i wesele. Będą to perfumy dla panny młodej. Jedne oczywiste, popularne, a inne bardziej wyszukane. Tak oto, zaczynamy przegląd.
Lanvin Marry Me!
Widząc gdziekolwiek ten zapach od razu kojarzę go ze ślubami. Wymowną nazwę Marry me! ciężko nie łączyć z tematyką ślubną. Woda perfumowana Lanvin to romantyczna kompozycja. W jej nutach znajdziemy orzeźwiające nuty brzoskwini i gorzkiej pomarańczy, podbite nieco duszącą, iście kobiecą mieszanką jaśminu i frezji. Do tego dochodzi słodycz róży oraz kwiatowa świeżość magnolii. Wszystko to oparte jest na zmysłowej bazie zawierającej bursztyn, piżmo i cedr.
Chanel Coco Mademoiselle
Moim zdaniem to niezwykle elegancki zapach, czarujący i zapadający w pamięć. Tak właśnie pachnie ślub damy, pełnej szyku i klasy. Coco Mademoiselle to zapach wyrafinowany, który potrafi wzbudzać skrajne uczucia. Dla jednych jest absolutnie przepiękny (ja jestem w tym gronie), ale znam osoby, które uważają go za zbyt mocny i zbyt dojrzały. Według mnie ta woda perfumowa Chanel to klasa sama w sobie. Warto pomyśleć nad tym zapachem w kategorii tego jedynego zapachu na ślub.
Marc Jacobs Daisy Eau So Fresh
Dla miłośniczek lżejszych kompozycji za warty zainteresowania zapach uważam Marc Jacobs Daisy Eau So Fresh. Tym razem to woda toaletowa, ale charakteryzująca się dobrą trwałością i intensywnym (ale nie przesadnie) aromatem. W nutach głowy ma gruszkę, malinę i zielone akordy. Serce zapachu składa się z róży, fiołka, liczi, jaśminu i kwiatu jabłoni. W nutach bazowych obecne są śliwka, cedr i piżmo. To bardzo przyjemna mieszanka. Moim zdaniem na tyle uniwersalna, że trafia w gusta wielu osób. Nie jest przytłaczająca i świetnie sprawdzi się nawet wtedy, gdy ślub będzie odbywał się w upalny dzień. Nie można nie wspomnieć też o uroczym flakoniku ozdobionym kwiatami.
Lancome La Vie Est Belle
Propozycja dla wielbicielek słodkich zapachów. La Vie Est Belle cieszy się uznaniem wśród wielu kobiet. W tym zapachu obecne są nuty owocowe, kwiatowe i ciepła baza. W głowie zapachu pojawia się czarna porzeczka i gruszka. Serce perfum stworzono poprzez połączenie jaśminu, kwiatu pomarańczy i irysa. Do tego słodka baza ze szczyptą zmysłowości, czyli czekoladka, wanilia, paczula i fasola Tonka.
Chloe Love Story
Zapachy Chloe, poza Nomade, to moim zdaniem kwintesencja kobiecości (Nomade wypada tutaj nieco męsko). Kompozycja Love Story to prawdziwa miłosna historia zapachowa. Zaczyna się owocowo: od orzeźwiających nut cytryny i grejpfruta, słodkiej gruszki i neroli. Potem pojawia się czarna porzeczka, kwiat pomarańczy, brzoskwinia, tajemniczy stefanotis z Madagaskaru oraz klasyka gatunku - róża. Chloe Love Story bazuje na nutach kaszmiru, cedru, paczuli i piżma. To niezwykle aromatyczna kompozycja. Zapach może być nieco duszący, więc nie każdej pannie młodej może się spodobać. W razie czego polecam Chloe w lekkiej wersji: Roses de Chloe.
Jaki zapach wybrałybyście na swój ślub? A może macie już za sobą ten dzień?
Zgadzam się w pełni co do Lancome, uwielbiam ten delikatnie pudrowy zapach.
OdpowiedzUsuńPiękne zapachy <3 Chloe Love Story i Daisy Eau So Fresh uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam jakich perfum użyłam w dniu ślubu, było to coś delikatnego. Zapach zawsze jest ważny
OdpowiedzUsuńTej wersji Daisy jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa miałam Versace Bright Crystal ale Lancome uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa na swój ślub wybrałam perfumy o zapachu "landrynek" - wbrew pozorom, bardzo ładnie pachniały, były bardzo subtelne i o to mi głównie chodziło :)
OdpowiedzUsuńChoć nie lubię za bardzo słodkich zapachów to Lancome La Vie Est Belle
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba :)
Dla mnie Lancome La Vie Est Belle jest za słodki, przytłaczający.
OdpowiedzUsuńJa mam swoje ulubione perfumy i właśnie ich użyłam podczas tego ważnego dnia.
OdpowiedzUsuńDaisy wąchałam ostatnio w Douglasie i nie jest to mój zapach. Reszty nie znam, ale po markach widzę że są z pewnością klasyczne i piękne. Ja jestem jednak fanką zapachów wodnych i takich też używam najczęściej.
OdpowiedzUsuńCoco Chanel sama się nad nimi zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńZ Twoich propozycji znam jedynie La Vie Est Belle i Coco Mademoiselle ;) I z dwoma tymi zapachami mogę się zgodzić i również polecić na ten wielki dzień ;)
OdpowiedzUsuńJa bym po prostu wybrała perfumy, których używam na co dzień, a nie kupowała specjalnie nowych na ten dzień ;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńLancome La Vie Est Belle kiedyś dołączy do mojej kolekcji, ten zapach jest piękny.
Zapachu Chanel jestem naj ciekawa, ale ten egzemplarz kojarze :D
OdpowiedzUsuńMój ślubny zapach to cerruti 1881.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie zwracałam szczególnej uwagi, jakich perfum używam na szczególnych uroczystościach. Okazuje sę, że ma to wielkie znaczenie. Na pewno perfumy te mają cudowny zapach.
OdpowiedzUsuńMam ten dzień jeszcze przed sobą i nie mam pojęcia jakich perfum użyję :-)
OdpowiedzUsuńJa wybrałabym coś delikatnego, ale orzeźwiającego :)
OdpowiedzUsuńnie znam żadnej, ale muszą być subtelne, i finezyjne
OdpowiedzUsuńbardzo fajne te propozycje, zapach to indywidualne preferencje
OdpowiedzUsuńJa pamiętam że na ślubie popsikałam się na szybko perfumami mamy, bo z tego wszystkiego zapomniałam o swoich :)
OdpowiedzUsuńFajne proponuję, ja nie pamiętam czym pachną łam...
OdpowiedzUsuń