Sylwestrowa pielęgnacja cery last minute: miodowa maska do masażu twarzy Lirene Lab Therapy


W tym wpisie opowiem Wam o miodowej masce do masażu twarzy z kwasem cytrynowym i Linoleique Exclusive marki Lirene z serii Lab Therapy


Maska umieszczona jest w szklanym słoiczku z dodatkowym zabezpieczeniem pod wieczkiem. Opakowanie wygląda elegancko i pięknie prezentuje się na łazienkowej półce. Słoiczek jest napełniony po brzegi, półprzezroczystą, mieniącą się na złoto zawartością. Maska ma konsystencję miodu. Jest gęsta i lepka. Zapach ma świeży i przyjemny. Nie czuję tu aromatu miodu czy kwasu cytrynowego. Bardziej skłaniałabym się ku stwierdzeniu, że ma zapach nieco ogórkowy. Po nałożeniu na twarz wygląda jak rozświetlacz. Wykonując masaż zgodnie z instrukcją producenta, mam wrażenie jakbym masowała twarz miodem. To bardzo odprężający zabieg. Po masażu pozostawiam maskę jeszcze na około 10 minut, po czym zmywam ciepłą wodą. W efekcie zyskuję wyraźnie odżywioną i rozjaśnioną, promienną skórę. Nie jest to dogłębne działanie, a raczej takie doraźne. Ta maska przypomina mi tzw. maseczki bankietowe, które są bombą odżywczą dla skóry na konkretny dzień. Moim zdaniem ta maska to super wybór last minute przed Sylwestrem. Pozwoli rozpromienić cerę i dodać jej blasku przed szaleńczą zabawą na powitanie Nowego Roku.


Tę maskę można kupić w Rossmannie, więc śmiało można stwierdzić, że jest łatwo dostępna. Kosmetyk kosztuje ok. 35 zł. Może wydawać się to sporo, ale ta maska wystarcza na kilkanaście użyć.



Używaliście już tej maseczki? A może chcecie ją wypróbować? Jakie macie plany na Sylwestra?

Komentarze

  1. Rany jakie piękne zdjęcia :) Może się skuszę jak już uporam się trochę ze swoimi zapasami maseczek do twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardziej polubiłam wersję całonocną:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maska wydaje się fajna, ale wydaje mi się, że nie spasowałby mi zapach :/
    Pozdrawiam c; /~Kinga
    Unpredictabble ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją, ale jeszcze nie używałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz widzę tą maseczkę, wygląda bardzo luksusowo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka dni temu ją otworzyłam i powolutku zaczynam wyrabiać sobie o niej zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ją ale przyznam, że czasem stosuję po prostu jako maskę

    OdpowiedzUsuń
  8. nie używałam jej jeszcze, ale wygląda niesamowicie zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam tę maseczkę i zgadzam się, że będzie świetnym wyborem przed imprezą:).

    OdpowiedzUsuń
  10. mam tą maseczkę, to przyjemniaczek. piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  11. nie używałam, ale w sumie wolę takie maseczki bardziej glinkowe, dające lepsze efekty a nie doraźne ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.