Gwiazdy z ShinyBox: olejek do twarzy Cougar z brazylijską papają i kwasem hialuronowym
Dwa lata temu zostałam Ambasadorką ShinyBox. Od tego czasu, dzięki tym pudełkom poznałam wiele wspaniałych produktów. Gdyby nie ShinyBox to nawet nie miałabym pojęcia o istnieniu wielu z nich. Dlatego też postanowiłam wprowadzić na blogu nową serię wpisów z recenzjami perełek z ShinyBox. W tym wpisie chciałabym napisać parę słów o kosmetyku, który znalazł się w pudełku z września 2018 roku. Jest to olejek do twarzy Cougar Brazillian Papaya Facial Oil z brazylijską papają i kwasem hialuronowym.
Ten olejek rzadko występuje w mojej pielęgnacji solo. Używam go w połączeniu z innymi produktami, ale pomimo tego mogę ocenić jego działanie. Taki wkład w poprawę stanu skóry twarzy. Olejek Cougar nakładam na wilgotną cerę, na którą uprzednio zaaplikowałam wodę z kwiatu pomarańczy. Delikatnie rozcieram i wklepuję. Spokojnie wystarczają na to dwie krople oleju. Czekam chwilę aż się wchłonie i nakładam krem na noc lub serum z Lirene. Rano skóra jest wyraźnie wypoczęta, nawilżona, odżywiona i wygładzona. Szczególnie to ostatnie - wygładzenie. Cera wygląda młodziej, zdecydowanie. Bardzo lubię efekt jaki daje ten olejek w pielęgnacji. Stosowany solo też daje fajne rezultaty, ale najlepiej sprawdza się aplikowany na wilgotną skórę i wzbogacony kremem lub serum.
Olejek Cougar ma lejącą konsystencję, która z łatwością przecieka przez palce. Z jednej strony ta konsystencja może być uznana za minus, ale z drugiej dzięki niej produkt szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Śmiało można stosować go też na dzień. Co też niezwykle ważne, olejek długotrwale stosowany nie zapycha cery ani nie powoduje wyprysków. Kosmetyk ma także przyjemny zapach, taki tropikalny, który obecny jest tylko przy aplikacji. Wydajność jest średnia. Buteleczka o pojemności 30 ml wystarcza na około dwa miesiące.
Polubiłam ten produkt. Jakoś od początku miałam przeczucie, że będzie dobry i tak też się okazało. Cena tego olejku może być dla wielu osób zaporowa, bo buteleczka kosztuje trochę ponad 100 zł. Cieszę się, że udało mi się go wypróbować za sprawą ShinyBox. Właśnie za takie perełki lubię te pudełka subskrypcyjne.
A Wy mieliście już okazję poznać ten olejek? Zamawiacie pudełka ShinyBox?
Olejek mnie zaciekawił, ale poszukam go bez pudełka ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci ze jesteś ambasadorka... Kosmetyk bardzo fajny i ciekawy.
OdpowiedzUsuńKiedyś często zamawiałam Shiny teraz przestałam, ale ten olejek to zaskoczenie, fajnie jakby takie perełki były w każdym pudełeczku :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie poznałam się z tym olejkiem, a co do shinybox tylko raz zamówiłam. :) Gdybym miała możliwość to bym nawet subskrybowała ich pudełko, bo czasami na prawdę bardzo fajne produkty się trafiają. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki w pielęgnacji, świetnie działają na cerę. Ten koniecznie muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńuwielbiam olejki więc pewnie i ten przypadłby mi do gustu!
OdpowiedzUsuńOlejki w pielęgnacji zawsze się u mnie sprawdzają. Zaciekawił mnie ten olejek jednak cena nie zacheca do zakupu
OdpowiedzUsuńnie znam tego olejku ale podoba mi się to, że nie zostawia tłustej warstwy i szybko się wchłania
OdpowiedzUsuńJeszcze tego kosmetyku nie próbowałam, ale wszyscy się nim zachwycają. Chyba muszę go wyciągnąć z otchłani pudełka z zapasami ;)
OdpowiedzUsuńteż mam ten olejek ale jeszcze go nie używałam , też od początku miałam przekonanie, że to będzie coś.
OdpowiedzUsuńChętnie go przetestuję :)
OdpowiedzUsuńdużo dobrych opinii czytałam o tym olejku, na pewno warto po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPudełek nie zamawiam, ale olejek jest bardzo kuszący, chętnie bym go poznała :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim wcześniej, ale przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie olejki, a w chlodne miesiace to juz wyjatkowi ulubiency :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego olejku :) Ja akurat jeszcze nie miałam żadnego pudełka ;) Muszę się kiedyś skusić ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie byłabym skłonna go kupić, bo wydaje się być fajny:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten olejek. Z chęcią przyjrzę mu się bliżej :)
OdpowiedzUsuńLubie olejki ale z takim polaczeniem skladnikow sie jeszcze nie spotkalam :)
OdpowiedzUsuńlubie dodawać takie olejki do kąpieli, cenie ich funkcjonalność
OdpowiedzUsuńPudełka mają lepszą i gorszą zawartość, ale czasem takie perełki, jak ten olejek sprawiają, że warto je zamawiać :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny i ciekawy post!
OdpowiedzUsuńzapraszam również na mojego bloga
nasza-kreatywna-planeta.blogspot.com
Skusiłam sie na pudełko Shiny ale w moim nie było tego olejku, teraz żałuję że zrobiłam subskrypcje
OdpowiedzUsuńTen olejek, stał się moim niekwestionowanym ulubieńcem :) Moja skóra pokochała go od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejki do twarzy. Choć moja buzia ma problem z trądzikiem, to o dziwo działają one u mnie cuda. Tego produktu nie znam.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że średnio mnie kusi i bałabym się, że by mnie zapchał :/
OdpowiedzUsuńAż żałuję, że nie byłam wtedy ambasadorką standardowych boxów. Jestem ogromnie ciekawa jak sprawdził by się u mnie - mimo, że nie lubię olejków.
OdpowiedzUsuńolejku nie znam i pudełek nie zamawiam, ale patrząc jakie fajne rzeczy w nich są to się zastanawiam:)
OdpowiedzUsuńRazdki kiedy zamawiam pudełka, z reguły nie odpowiada mi ich zawartość,a dla jednego kosmetyku nie widzę sensu.
OdpowiedzUsuńFajny olejek, ale za drogi jak dla mnie :(
OdpowiedzUsuńTen olejek od razu mnie zachwycił.
OdpowiedzUsuńNie znalazłam go w swoim Shinybox i muszę przyznać, że jakoś ogłnie coraz mniej zachwyca mnie ten box...
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki w pielęgnacji, więc i ten mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńW pudełkach Shinybox można znaleźć bardzo ciekawe produkty.
OdpowiedzUsuńWszystko co z kwasem hialuronowym moja skóra bardzo lubi.
OdpowiedzUsuń