Golden Rose Total Cover 2w1
Odcień, który wybrałam, czyli 01 Porcelain jest dla mnie odrobinę za jasny. W zimie jestem bladziochem, ale okazało się, że nie aż takim. Zamierzam dobrać sobie trochę ciemniejszy odcień, bo właściwościami podkład bardzo mi odpowiada. Produkt daje naprawdę mocne krycie, a przy tym nie tworzy efektu maski. Jego konsystencja jest gęsta, kremowa. Najlepiej aplikuje mi się go wklepując delikatnie gąbeczką. Dość szybko zasycha na skórze, więc nie warto się zbytnio ociągać przy nakładaniu. Wykończenie jakie oferuje to półmat. Ja oprószam go jeszcze pudrem, ale myślę że solo też wygląda w porządku. Lubię używać go też jako korektora pod oczy, bo dobrze zakrywa cienie. W okolicach oczu odpuszczam dodatkowy puder, żeby ich nie przeciążyć. Produkt Total Cover należy do cięższych podkładów (tudzież także korektorów). Gwarantuje rewelacyjne krycie i całodzienną trwałość, więc fantastycznie sprawdzi się też na większe wyjścia.
Na pochwałę zasługuje wygodne opakowanie z pompką typu airless. To chyba najlepsza możliwa opcja w przypadku tego typu produktów. Higieniczna i praktyczna.
Tak jak pisałam na początku recenzji, zamierzam kupić ciemniejszy odcień. Dobiorę sobie go już na stanowisku Golden Rose, w którejś z krakowskich galerii handlowych, żeby mieć pewność odpowiedniego koloru do mojej cery. Pod względem krycia, trwałości, wykończenia ten podkład jest bardzo przyjemny i cieszę się, że w końcu go wypróbowałam. Jeśli potrzebujecie mocno kryjącego podkładu, który można stosować też jako korektor to koniecznie przyjrzyjcie się bliżej tej propozycji marki Golden Rose.
Wkrótce pokażę na blogu kolejny kosmetyk tej marki, który jest świeżynką w ofercie Golden Rose, a u mnie szybko zyskał miano ulubieńca. Zgadniecie co to za produkt?
Na pochwałę zasługuje wygodne opakowanie z pompką typu airless. To chyba najlepsza możliwa opcja w przypadku tego typu produktów. Higieniczna i praktyczna.
Tak jak pisałam na początku recenzji, zamierzam kupić ciemniejszy odcień. Dobiorę sobie go już na stanowisku Golden Rose, w którejś z krakowskich galerii handlowych, żeby mieć pewność odpowiedniego koloru do mojej cery. Pod względem krycia, trwałości, wykończenia ten podkład jest bardzo przyjemny i cieszę się, że w końcu go wypróbowałam. Jeśli potrzebujecie mocno kryjącego podkładu, który można stosować też jako korektor to koniecznie przyjrzyjcie się bliżej tej propozycji marki Golden Rose.
Wkrótce pokażę na blogu kolejny kosmetyk tej marki, który jest świeżynką w ofercie Golden Rose, a u mnie szybko zyskał miano ulubieńca. Zgadniecie co to za produkt?
Znacie podkład-korektor Golden Rose Total Cover? Lubicie mocno kryjące podkłady czy stawiacie bardziej na naturalność?
Zaciekawił mnie ten podkład :) Wydaje się być naprawdę jasny, idealny dla blodziocha takiego jak ja :) Ma on bardziej różowe czy żółte tony? Bo troszkę ciężko ocenić to po zdjęciu ;) Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRaczej różowe - chociaż po nałożeniu wydaje się neutralny :)
UsuńKusi mnie on już od jakiegoś czasu, lubię mocne krycie szczególnie na jakieś większe wyjścia. :)
OdpowiedzUsuńKolor ładny, ja go lubię za krycie :)
OdpowiedzUsuńdla mnie ten odcień byłby idealny, aż zapragnęłam go poznać:)
OdpowiedzUsuńMusze go kupic, odkad sie pojawil wzbudzil wielkie emocje i chetnie sama go przetestuje :D
OdpowiedzUsuńMam 05 i bardzo się z tym podkładem polubiłam.
OdpowiedzUsuń