Recenzja tuszu do rzęs Bourjois Volume Reveal Mascara

Gdybym do mojego makijażu mogła wykorzystać tylko jeden produkt to zdecydowanie byłby to tusz do rzęs. Dobra maskara nadaje spojrzeniu wyrazistości, a cała twarz wygląda od razu jakoś lepiej. Moje rzęsy są dalekie od ideału, więc często dwoje się i troję, żeby prezentowały się nienagannie. Przez moje ręce przewinęło się mnóstwo tuszów do rzęs, ale tylko niektóre z nich zostały ze mną na dłużej. Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam mój najnowszy nabytek - tusz do rzęs Bourjois Volume Reveal Mascara. Czy dołączył do grona moich ulubieńców? A może wręcz przeciwnie? Tego dowiecie się z mojej recenzji. Pokażę też jak ta maskara prezentuje się na moich rzęsach. Zapraszam do poczytania i pooglądania.

Lusterko powiększające umieszczone na opakowaniu tuszu początkowo wydawało mi się niepotrzebnym dodatkiem. Jednak po wypróbowaniu malowania rzęs w taki sposób stwierdzam, że to genialna opcja. O wiele wygodniej maluje się włoski widząc rzęsy w trzykrotnym powiększeniu. Czy widać dodatkowe włoski, tak jak przekonuje producent? Raczej nie, chociaż to pewnie kwestia indywidualna. Na pewno znacznie lepiej dociera się szczoteczką do wszystkich zakamarków i z łatwością pokrywa się rzęsy tuszem od nasady. Przed pierwszym użyciem tuszu należy odlepić folię ochronną z lusterka.

Szczoteczka jest średniej wielkości. Wykonano ją z włosia w dwóch długościach. Włoski są elastyczne i ładnie dopasowują się do kształtu rzęs, dzięki czemu aplikacja kosmetyku nie sprawia problemów. Za pomocą tej szczoteczki można pomalować rzęsy od nasady aż po same końce bez obawy, że przy okazji upaćkamy sobie powiekę. Dotyczy to nie tylko górnych, ale także dolnych rzęs. To duży plus, ponieważ ubrudzona tuszem powieka potrafi zepsuć cały makijaż.

Konsystencja tuszu już od pierwszego użycia jest w sam raz. Nie jest nazbyt mokra, ale też nie jest bardzo sucha. Zwykle maskary muszą trochę poleżeć, żeby odpowiednio przyschnąć, lecz Bourjois Volume Reveal Mascara nie potrzebuje takiego leżakowania.

Efekty na rzęsach są zaskakująco dobre. Moje rzęsy z natury są bardzo mizerne. Proste, cienkie, oporne na podkręcanie. Ciężko coś fajnego z nich wykrzesać i rzadko który tusz daje radę. Używając Bourjois Volume Reveal Mascara moje rzęsy są znacznie pogrubione, lekko uniesione i wydłużone. Mają intensywnie czarny kolor, który nie blednie w ciągu dnia. Maskara zasycha dość szybko, ale można dołożyć drugą warstwę bez problemów. Tusz nie skleja rzęs, nie tworzy tzw. pajęczych nóżek, nie odbija się na powiekach. Nie kruszy się i nie osypuje. Rzęsy wyglądają dobrze przez cały dzień. To idealnie czarny tusz do rzęs, który potrafi pięknie wyglądać nawet na kiepskich rzęsach.

Jestem bardzo zadowolona z tuszu do rzęs Bourjois Volume Reveal Mascara. To mój pierwszy tusz marki Bourjois, więc totalnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Tymczasem okazało się, że to prześwietny produkt. Zdecydowanie go polecam! Jeśli chcecie mieć intensywnie czarne rzęsy, mocno pogrubione, równomiernie pokryte tuszem, bez sklejania, to koniecznie dopiszcie go na listę zakupów. A wbudowane w opakowanie lusterko przyda się, gdy wykonujemy makijaż w biegu lub chcemy równo pomalować wszystkie, nawet najkrótsze rzęsy.

Z tego co widziałam w sieci, to moja pozytywna opinia nie jest odosobniona. Mnóstwo osób zachwala ten tusz. A to argument przemawiający jeszcze bardziej za tym, żebyście i Wy go wypróbowały. Jeszcze raz polecam. Tusz możecie kupić w super cenie w drogerii internetowej KosmetykizAmeryki.pl

Zainteresował Was ten tusz do rzęs? A może już go znacie?