Recenzja: Veoli Botanica - krem do twarzy Repair By Night i peeling Erase The Past z TOPESTETIC
Kosmetyki marki Veoli Botanica ciekawiły mnie od dłuższego czasu. Słyszałam o nich wiele dobrego i chciałam wypróbować na własnej skórze. I tak, w ramach współpracy ze sklepem Topestetic.pl trafiły do mnie dwa produkty tej marki: krem do twarzy Repair By Night i peeling do twarzy Erase The Past. Dzisiaj przygotowałam ich recenzję. Zapraszam do poczytania ❤
Krem do twarzy Veoli Botanica Repair By Night
Krem ma konsystencję masełka. W opakowaniu jest gęsty i zbity, a nałożony na skórę przyjemnie się roztapia. Jest dosyć tłusty i pozostawia wyczuwalną warstwę na skórze, ale to krem na noc, więc nie jest to uciążliwe. Zapach ma ziołowo-słodkawy, trudny do określenia. Po chwili od aplikacji przestaje być wyczuwalny. Produkt cechuje bardzo dobra wydajność - po około miesiącu stosowania 4-5 razy w tygodniu zużyłam ok. 1/4 słoiczka. Opakowanie kremu jest szklane z plastikowym wieczkiem. Pod wieczkiem mamy też plastikowe zabezpieczenie. Całość opakowano dodatkowo w kartonik w kolorze rozbielonego fioletu. Jeszcze patrząc na detale muszę wspomnieć, że ten kartonik jest taki aksamitny w dotyku, bardziej jak materiał niż papier. Szata graficzna kosmetyku jest minimalistyczna, a ja takie lubię najbardziej.
I najważniejsze - działanie. Jestem zachwycona. To zdecydowanie najfajniejszy krem na noc o właściwościach odżywczo-regenerujących jaki miałam okazję stosować. Doskonale odżywia i wygładza cerę. Jest taki bogaty, treściwy. Używa się go z ogromną przyjemnością. Naprawdę jest super. Jedynie co, to ja nie stosuję go codziennie (na początku tak robiłam). Przy używaniu kilka dni pod rząd moja skóra była przeciążona. Teraz używam go 2-3 dni pod rząd przeplatając z innymi produktami. Tak sprawdza się u mnie najlepiej. W pielęgnacji najlepiej patrzeć czego w danym dniu potrzebuje skóra i odpowiadać na te potrzeby. Wracając do kremu to zdecydowanie polecam.
Peeling do twarzy Veoli Botanica Erase The Past
Nakładając pierwszy raz ten peeling na twarz myślałam, że będzie kiepski. Jego konsystencja jest dosyć rzadka, przypomina mleczko. Ma sporo drobinek, ale podczas użycia nie czuć, żeby ścierały naskórek. Jednak po zmyciu kosmetyku efekt jest zaskakujący. Skóra staje się gładka, przyjemna w dotyku i miękka. Widać, że jest oczyszczona, a zarazem nieprzesuszona. Peeling absolutnie nie podrażnia cery, więc myślę, że sprawdzi się też w przypadku skóry wrażliwej. Dodatkowy atut produktu to piękny owocowy zapach. Na plus także dobra wydajność. Nie jestem za to przekonana do opakowania. To szklana buteleczka z szerokim otworem z przedziałkami. Aby wydobyć peeling należy przechylić do góry dnem butelkę. Wtedy wypływa na dłoń. Jednak dla mnie to niewygodne. Wolałabym klasyczny słoiczek albo tubkę. Butelka ma pojemność 90 ml.
Z pewnością nie jest to peeling, który zedrze wszystko ze skóry. Jest skuteczny, ale zarazem delikatny. Raczej do regularnego stosowania. Producent zaleca używanie 1-2 razy w tygodniu. Myślę, że stosowanie 2 razy na tydzień jest optymalne. Ja tak właśnie go stosuję. Jeśli poszukujecie peelingu do wrażliwej cery to polecam zwrócić na niego uwagę.
Kolejny raz chciałabym polecić same zakupy w sklepie Topestetic. Bardzo przyjemnie robi się tak zakupy. Szybka realizacja zamówienia, możliwość skorzystania z nieodpłatnej porady kosmetologa, fajnie dobrane próbki, bezpłatna wysyłka - to tylko kilka z zalet sklepu Topestetic. Ja tym razem dostałam próbki, które widzicie na powyższym zdjęciu, a także rewelacyjną frotową opaskę zapinaną na rzep, z logo sklepu.
Mamy teraz okres przedświąteczny i wielu z nas myśli o prezentach dla bliskich. Myślę, że warto zajrzeć do Topestetic i zamówić coś stamtąd. Zawsze można skorzystać z porady kosmetologa i poradzić się np. jaki krem wybrać mamie czy babci na Gwiazdkę :)
Jestem bardzo ciekawa czy znacie kosmetyki marki Veoli Botanica. Jeśli tak, to podzielcie się jak się u Was sprawdzają / sprawdzały. Dajcie też znać czy polecacie jeszcze coś z asortymentu tej firmy. A jeśli nie znacie tych kosmetyków, to napiszcie, czy macie ochotę je wypróbować :)
Nie znam tej marki, ale bardzo mnie zainteresował krem na noc. Bardzo lubię stosować treściwe formuły porą nocną :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kremy, treściwa formuła akurat na zimę. Dobrze, że peeling nie jest zdzierakiem.
OdpowiedzUsuńTeż robię tam zakupy i moje córki. Tej serii jeszcze nie miałam, ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZ Veoli lubię bardzo olejek do ciała :)
OdpowiedzUsuńTą markę dość często widuję na blogach i musze przyznać, że bardzo chciałabym ją wypróbować :) Ten krem mnie bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńPeeling wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji ich używać :)
OdpowiedzUsuń